Paweł Diamont – Żyd, który chciał zabić Hitlera. Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu

W Dniu Pamięci o Ofiarach Holokaustu trzeba wspomnieć o regionalnych historiach, których nie brakuje na Pomorzu. Dramat wojny, eksterminacji ludności żydowskiej i bestialstwa do dzisiaj rezonuje w lokalnych społecznościach.


Jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc pamięci na Kociewiu jest Las Szpęgawski. To tutaj, tuż koło Stargardu Gdańskiego, na przełomie lat 1939 i 1940 przeprowadzono serię egzekucji. Okupanci zamordowali wówczas od 5 do 7 tysięcy osób.

50 TYSIĘCY ZŁOTYCH ZA ZABICIE HITLERA

Wśród sylwetek zamordowanych można znaleźć Pawła Diamonta (Peisacha). Kupiec miał wyznaczyć nagrodę za zamordowanie Adolfa Hitlera. Oferował 50 tysięcy złotych. To właśnie jego ogłoszenie miało stać się przyczynkiem do późniejszych, zaostrzonych represji i egzekucji.

Sam Diamont został aresztowany we wrześniu 1939 roku. Wraz z nim więziono dyrektora banku, któremu zarzucano kradzież pieniędzy – własności PKO. Obu katowano i upokarzano przeprowadzając skrępowanych przez miasto. Przez kilka dni Paweł Diamont przemierzał ulice Starogardu z tablicą na plecach. Było na niej napisane: „Ich zahle demjenigen 50 000 zł, wer den Führer erlegt” czyli „Wypłacę 50 tysięcy zł każdemu, kto wykończy Führera”.

Tekst opracowano na postawie artykułu na stronie lasszpegawski.pl

 

 

fj/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj