Czy Trójmiejski Park Krajobrazowy w dużej części powinien stać się rezerwatem? Chcą tego radni Sopotu, którzy przyjęli rezolucję w tej sprawie. Uważają, że jest to potrzebne, by zapobiec wycince drzew. Lasy Państwowe tłumaczą, że powstanie rezerwatu mogłoby zaszkodzić miastu, odbierając terenom leśnym funkcje rekreacyjne. Rezolucję, pod którą podpisało się czternastu radnych, przygotowali radni Platformy Sopocian Jacka Karnowskiego. Jak tłumaczyli, była to odpowiedź na potrzeby mieszkańców, którzy wyrażali swoje zaniepokojenie wycinką drzew w parku krajobrazowym.
BĘDĄ DODATKOWE OBOSTRZENIA?
Będący w mniejszości radni PiS dopytywali się, na ile zasadna jest rezolucja i czy działania prowadzące do utworzenia rezerwatu nie przyniosą mieszkańcom więcej szkody niż pożytku. W ich opinii, zbieżnej z opinią Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku, stworzenie rezerwatu może doprowadzić do sytuacji, w której mieszkańcy będą mieli utrudniony dostęp do lasu (więcej na ten temat w materiale audio).
PIŁKA PO STRONIE PREZYDENTA
Teraz prezydent Sopotu zobowiązany jest do stworzenia dokumentów, które przedstawi Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku. Dopiero dyrekcja może ustalić, w jakim zakresie las mógłby stać się rezerwatem i rozwiać obawy tych, którzy nie chcą wycinania drzew, ale chcą w pełni móc korzystać z lasu, jak dotychczas.
EKOLOGIA i POLITYKA
Radni opozycji oraz niektórzy miejscy działacze uważają, że rezolucja jest kolejną odsłoną sporu prezydenta z Lasami Państwowymi, która ma podłoże czysto polityczne. Trójmiejscy ekolodzy projektowi przyklaskują i apelują do samorządów Gdyni i Gdańska, by te poparły starania Sopotu.
Zapraszamy do wysłuchania argumentów stron:
Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl