Resort podał w środę, że badania laboratoryjne potwierdziły 8694 nowe zakażenia koronawirusem. Tydzień wcześniej, 10 lutego, było ich 6930. – Z ogromnym niepokojem odczytujemy nowe dane o zakażeniach koronawirusem – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. – W optymistycznym scenariuszu średnia tygodniowa zachorowań wzrośnie do 8-10 tysięcy. To, jak będzie wyglądała rzeczywistość, zależy w dużej mierze od zachowań społecznych – dodał.
– Odwraca się tendencja, która do tej pory oznaczała spadek dziennych liczb zachorowań. Przeistacza się w tendencję, która ma charakter trwały i która mówi o zwiększeniu się zachorowań z dnia na dzień – powiedział minister Niedzielski.
Zaznaczył, że wynik blisko 8700 nowych przypadków to ponad 1700 przypadków więcej niż tydzień temu. – Szybki rachunek pokazuje, że zmiana to 20 proc. z tygodnia na tydzień. Jeżeli podsumujemy to, co się działo w tym tygodniu, przez ostatnie siedem dni, z tym co się działo poprzednio, to widzimy, że efekt zwiększenia jest trwały. Średnia dzienna między poprzednim tygodniem, a tygodniem bieżącym zwiększyła się o ponad 13 proc – podał szef MZ.
CZY BĘDZIE TRZECIA FALA?
Szef MZ na konferencji prasowej w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli był pytany o przygotowane przez resort modele prognozujące dalszy rozwój epidemii w Polsce. Minister zwrócił uwagę na dwa czynniki krytyczne, które mają wpływ na dynamikę trzeciej fali koronawirusa. Czynniki te – jak wskazał – to poluzowanie dyscypliny społecznej i nowa mutacja koronawirusa.
– Wiemy, że w Polsce obecna jest mutacja brytyjska. W zeszłym tygodniu mieliśmy informację, że obecność tej mutacji jest mniej więcej pięcioprocentowa. Kolejne próbki, które wpływają pokazują, że niestety ten udział mutacji brytyjskiej rośnie. To jest też element kluczowy, który ewentualnie może doprowadzić do rozwoju trzeciej fali – powiedział Niedzielski.
Zaapelował o stosowanie się do reguł sanitarnych. – Do znudzenia można powtarzać, że zachowanie dystansu, dezynfekcji, noszenie maseczek, to są naprawdę kluczowe instrumenty walki z koronawirusm – podkreślił.
KONSEKWENCJA LUZOWANIA OBOSTRZEŃ
Minister zdrowia wskazując na prognozy krótkookresowe, powiedział że wszystkie modele mówią o wzroście zakażeń w perspektywie miesiąca. – On jest naturalną konsekwencją poluzowania obostrzeń. Wzrostu się spodziewamy, ale jego skala zależy oczywiście od tego, jak będą działały te dwa elementy. Jeżeli będziemy nieodpowiedzialni i dodatkowo nałoży się na to bardziej zakaźna mutacja koronawirusa, oczywiście trzeba się spodziewać wystrzału dziennej liczby zachorowań – przestrzegł.
– W optymistycznym scenariuszu zakładamy, że te zachorowania w liczbie średniotygodniowej wzrosną do przedziału 8-10 tys. – dodał szef MZ. Zaznaczył, że model ten nie pokazuje jednak, jak będzie wyglądała rzeczywistość, bo ona zależy od naszych zachowań.
BEZPIECZEŃSTWO SZCZEPIONKI
Niedzielski był pytany na konferencji prasowej w Lublinie, jak będą wyglądały w najbliższym czasie szczepienia w sytuacji, gdy izby lekarskie apelują by dalej szczepić medyków, podczas gdy zostały wstrzymane szczepienia grupy zero na rzecz seniorów. Dopytywany był też, kto w takiej sytuacji będzie szczepiony priorytetowo i czy osoby, które otrzymały pierwszą dawkę szczepionki, dostaną też drugą.
Minister zdrowia powiedział, że początkowo system wyglądał tak, że odkładano połowę dawek, by było zabezpieczone drugie szczepienie. Potem, jak mówił, doszło do zaburzenia tego łańcucha, gdy zmniejszyła się ilość dostarczanej szczepionki i wtedy, aby utrzymać płynność akcji szczepieniowej nie odkładane drugiej dawki.
– Teraz jesteśmy w takiej sytuacji, że bieżące wpływające dostawy są dystrybuowane w ten sposób, że przede wszystkim w pierwszej kolejności idą dla pacjentów z drugą dawką, a następnie dla pacjentów powyżej 70. roku życia. To, co zostaje, trafia do grupy zero na nowe szczepienia. Tak się składa, że redukując te zapasy na drugą dawkę, mamy teraz łańcuch dystrybucji, który w zasadzie odbywa się w ten sposób, że jest na bieżąco dostarczana dostawa dystrybuowana do ośrodków i stąd rzeczywiście pojawiają się opóźnienia – zaznaczył Niedzielski.
– Pod względem zabezpieczenia drugiej dawki jesteśmy bezpieczni” – zapewniał Niedzielski. Dodał, że jako że trwa akcja szczepienia nauczycieli preparatami Astra Zeneca, ma nadzieję, że będzie to oznaczało zwiększenie liczby szczepień wykonywanych tygodniowo.
PAP/ap