Pandemia COVID-19 sprawiła, że swoją aktywność jeszcze bardziej niż wcześniej przenieśliśmy do świata internetu. Podobnie uczynili przestępcy, próbujący wykorzystać ludzkie błędy, naiwność czy chęć szybkiego zysku. Elbląscy policjanci ostrzegają przed oszustami, którzy ostatnio często namawiają do inwestowania pieniędzy w kryptowaluty.
Przestępcy próbują namówić ofiary do skorzystania z intratnych usług finansowych, które rzekomo mają przynieść łatwy, szybki i duży zysk. Mogą w tym celu dzwonić losowo na różne numery telefoniczne lub wysyłać spam na wiele kont e-mail z reklamą swoich usług i czekają, aż ofiara zgłosi się do nich sama. Jak informuje Komenda Miejska Policji w Elblągu, ostatnio najczęściej chodzi o kryptowaluty.
LEGENDY, KTÓRE MOGĄ PODAWAĆ OSZUŚCI
Aby złowić ofiary, oszuści opowiadają różne historie. Mogą na przykład oferować inwestycję, która po wpłacie kilkuset złotych pozwoli na ekspresowy zarobek kilku tysięcy. Albo wprowadzają w błąd, że dana osoba miała kiedyś portfel kryptowalutowy, na którym kilka lat temu było w kryptowalucie kilkadziesiąt złotych, a obecnie „urosło” to do kilkudziesięciu tysięcy złotych i że inwestor może, a nawet powinien wypłacić te pieniądze na swój rachunek bankowy.
Oszuści podają się za pracowników fikcyjnych firm prowadzących działalność inwestycyjną i oferują usługi pomocy w inwestowaniu lub pomocy w przelewaniu rzekomej kryptowaluty na złotówki. Informują też ofiary, że w celu przeprowadzenia inwestycji albo przelewu należy wykonać ich instrukcje, które m.in. polegają na zainstalowaniu na komputerze programu do obsługi zdalnego pulpitu.
OBCY AKCENT DZWONIĄCEGO, „POLSKI” NUMER TELEFONU
Elbląscy policjanci zwracają uwagę na fakt, że przestępcy podszywający się pod konsultantów firm inwestycyjnych mówią z obcym, bardzo często wschodnim akcentem. W wielu przypadkach dzwonią do swoich ofiar z numerów telefonicznych, które wyglądają jak polskie numery stacjonarne, np. +48 22 XXX XX XX. Numery te w rzeczywistości działają w ramach telefonii internetowej (VoIP) i mogą być używane przez każdego, z każdego miejsca na świecie. Usługi VoIP pozwalają na konfigurowanie dowolnych numerów, z dowolnymi prefiksami na całym świecie. Polski numer telefonu ma wywołać u ofiar przeświadczenie o prawdziwości oferty, a wystarczy tylko podjąć próbę oddzwonienia na ten numer, a okaże się, że nie ma takiej możliwości.
ZACHĘTY DO INSTALACJI PROGRAMÓW KOMPUTEROWYCH
Programem, który najczęściej każą instalować oszuści, jest Anydesk, ale może też być inny działający na takiej samej zasadzie. Program jest legalny i używany na całym świecie przez specjalistów z dziedziny IT. Pozwala on im łączyć się z komputerami klientów w celu udzielenia zdalnej pomocy w kwestiach technicznych. Program umożliwia osobom z dowolnego miejsca na świecie uzyskać dostęp do naszego komputera i używać go tak, jakby była jego właścicielem. Dlatego nie powinniśmy dawać się namówić nieznanym nam osobom na jego instalację, a tym samym dostęp do wszystkiego, co mamy na komputerze.
– Oszuści wprowadzają w błąd swoje ofiary, mówiąc np. że program Anydesk jest potrzebny ze względu na przepisy jakie wprowadziła Komisja Nadzoru Finansowego, że operacja przelewu kryptowaluty na złotówki musi być nagrywana w celu formalnego udokumentowania transakcji. Często zdarza się też, że sprawcy każą instalować Anydesk pod pozorem wystąpienia problemów technicznych na komputerze lub rzekomym koncie inwestycyjnym ofiary, tłumacząc, że muszą w ten sposób zdalnie rozwiązać te problemy w trakcie, kiedy skuszona „dobrą ofertą” ofiara loguje się do swojego banku i wykonuje wpłatę na rachunek inwestycyjny. Oszust przejmuje kontrolę nad rachunkiem tej osoby, prosi o kody do potwierdzania operacji i dosłownie na oczach ofiary okrada ją z pieniędzy na koncie, nierzadko także generując debet na rachunku bankowym pokrzywdzonego. Często zdarza się także, że oszuści wyłudzają od swojej ofiary dane z dowodu osobistego i wykorzystują je np. do zaciągnięcia kredytu – ostrzegają policjanci z KMP w Elblągu.
CO ROBIĆ, ŻEBY NIE PAŚĆ OFIARĄ OSZUSTÓW?
Policja apeluje o przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa w sieci. Nie klikajmy bez zastanowienia w nieznane linki. Jakakolwiek sugestia konieczności ponownego wpisania naszych danych do zalogowania się na danej stronie, powinna wzbudzić naszą czujność. Należy również zweryfikować nadawcę otrzymanej wiadomości. W tym celu można przeanalizować adres strony. Często są one tworzone przez oszustów i do złudzenia przypominają istniejące legalne witryny. Różnić się mogą jednak jedną literą, kropką czy podkreślnikiem.
Należy kategorycznie odrzucać wszystkie oferty, w których składane są propozycje łatwego, szybkiego i dużego zarobku poprzez kryptowaluty i inne instrumenty. Przed inwestowaniem w kryptowaluty należy zapoznać się z tym, jak działa taki rynek. Jakakolwiek namowa przez „konsultanta” do zainstalowania programów powinna być powodem do zakończenia rozmowy. Instalować należy tylko narzędzie wskazane przez bank i znajdujące się w jego ofercie, takie jak np. aplikacja moblina na telefon do obsługi rachunku.
Nie należy się zgadzać na współpracę po pierwszym kontakcie. Dajmy sobie czas na przemyślenie i sprawdzenie uzyskanych informacji np. na stronach Komisji Nadzoru Finansowego. Porozmawiajmy z konsultantem w swoim banku, skontaktujmy się z policją i poprośmy o pomoc w weryfikacji informacji o ofercie. Warto też odwiedzić strony o bezpieczeństwie internetowym.
Nie możemy udzielać informacji na temat dostępu do naszego konta, danych do logowania, danych autoryzacyjnych operacji bankowych i naszych danych osobowych żadnej postronnej osobie.
am