Coraz częściej można zaobserwować zbieraczy, którzy przeczesują lasy w poszukiwaniu zrzuconych przez zwierzęta jeleniowate poroży. Problem stwarzają jednak ci, którzy płoszą zwierzynę głośnym zachowaniem, a nawet… quadami i petardami. Od 23 lutego pracownicy Lasów Państwowych przeprowadzają akcję kontrolno-prewencyjną, by zapobiegać takim przypadkom.
Poroże, które rokrocznie sarny, łosie i jelenie zrzucają, nazywa się inaczej zrzutami lub „wieńcem”. Od tego ostatniego wzięła się nazwa przeprowadzanej przez strażników leśnych akcji. Wydarzenie ma charakter ogólnopolski, a na celu – ochronę zwierzyny. Patrolować tereny będzie około tysiąca osób, a o wsparcie poproszona została Państwowa Straż Łowiecka i policja. Dlaczego akurat w tym miesiącu? Zrzucanie poroży przez jelenie ma miejsce właśnie na przełomie lutego i marca.
„TO NIEDOPUSZCZALNE, BY ZWIERZĘTA PADAŁY OFIARĄ ZACHŁANNOŚCI”
– To niedopuszczalne, by zwierzęta padały ofiarą zachłanności. W najbliższym czasie Straż Leśna przeprowadzi akcję, która ma na celu przeciwdziałanie nieetycznym występkom – zapowiadał wcześniej patrole Andrzej Konieczny, dyrektor generalny Lasów Państwowych.
GŁÓD I STAŁE PRZEMIESZCZANIE SIĘ
Choć w samym zbieraniu „wieńców” nie ma nic niewłaściwego, o ile nie jest prowadzone w parku narodowym lub rezerwacie przyrody, część osób w pogoni za znaleziskiem zachowuje się nieodpowiednio. Nie powinno się także naruszać zakazów wstępu, które obowiązują w lasach. Celem ataków padają głównie jelenie, które w skrajnych przypadkach tropione są quadami i straszone petardami, co zmusza je do wyczerpującego migrowania i – wskutek tego – cierpienia na niedostatek pożywienia.
Zbieracze gromadzą pozostawione przez zwierzęta zrzuty w celach kolekcjonerskich, inni natomiast na sprzedaż. Cena zaczyna się od kilkudziesięciu złotych za kilogram. Wytwarza się z nich galanterię oraz przedmioty użytkowe.
oprac. mw