Spotkanie reklamowe z upominkami dla uczestników czy jawne oszustwo? W jednej z gdańskich restauracji zorganizowano pokaz sprzętu AGD dla seniorów. Zapraszano ich telefonicznie i wprowadzano w błąd, że akcja, mimo obostrzeń, odbywa się za zgodą sanepidu. Reporter Radia Gdańsk wcielił się w rolę gościa spotkania i ujawnił, że ludzi po prostu oszukano.
– Proszę się nie obawiać. To nie są żadne spędy czy skupiska, a kameralne spotkanie dla 5 osób. Mamy zgodę sanepidu na przeprowadzenie takiego czegoś. Na miejscu będzie też pracownik sanepidu, który będzie czuwał nad bezpieczeństwem – przekonywał telefonicznie przedstawiciel organizatora spotkania. Po tym jak usłyszał, że dodzwonił się do dziennikarza, rozmowę natychmiast zakończył. Wcześniej zdążył jednak podać adres, gdzie odbywał się pokaz.
NIKT NIC NIE WIE
Na miejscu nikt nie wiedział o żadnych przedstawicielach sanepidu, nie udało się ustalić nawet… kto poinformował telefonicznie o spotkaniu. Nie zgadzała się też liczba osób biorących udział w wydarzeniu. Miało być 5, a było około 20. Jak to tłumaczono?
– Początkowo planowaliśmy zorganizować pokaz w mniejszej sali. Jest większa, więc więcej osób może wziąć udział w naszym spotkaniu z klientami – usłyszał reporter Radia Gdańsk na miejscu. Czy znajdujący się na sali wiedzieli, że są klientami? Trudno powiedzieć, gdyż niedługo później poproszono, żeby „zamknąć drzwi”.
„CZUJĘ SIĘ OSZUKANY”
Nie wszyscy chętni zostali wpuszczeni. – Spóźniłem się. Podobno spotkanie trwa już 25 minut. Jak zajrzałem do środka, to zobaczyłem około 20 osób siedzących koło siebie. Wymogi sanitarne nie są zachowane, a ja czuję się oszukany. Obiecali ekspres do kawy, a nie dali nic – powiedział niedoszły uczestnik „spotkania z klientami”. Nie był jedyną osobą, która czuła niesmak w związku z tym pokazem.
Całą sprawą zajmuje się teraz policja. Gdański sanepid o spotkaniu dowiedział się od nas. Zapewnił, że nie bierze udziału w tego typu przedsięwzięciach.
Posłuchaj materiału reportera Radia Gdańsk:
Grzegorz Armatowski/pb