Szpitale Tczewskie od października ubiegłego roku przyjmują przede wszystkim chorych na COVID-19. Pacjenci pochodzą nie tylko z województwa pomorskiego. W ostatnim czasie liczba przyjęć zdecydowanie wzrosła.
– Sytuacja w szpitalu jest zdecydowanie poważniejsza, niż było to jeszcze tydzień temu. Pojawiło się kilkudziesięciu nowych pacjentów. Bardzo dużo osób zostało przywiezionych z północy województwa – mówi prezes Szpitali Tczewskich, Maciej Bieliński.
Obecnie w Tczewie pozostało już tylko kilka wolnych łóżek. Jak informowaliśmy wcześniej, w lutym do normalnego funkcjonowania powrócił oddział rehabilitacji, który mieści się w osobnym budynku przy ul. 1 Maja. Na razie nie wiadomo, czy rosnąca liczba zakażeń wpłynie na ponowne przekształcenie tej części placówki w jednostkę covidową.
– Te decyzje należą do pana wojewody. Nie słyszałem jeszcze sygnałów, żeby było to rozpatrywane. Natomiast przekształcenie z powrotem rehabilitacji w szpital zakaźny, to nie jest taka prosta sprawa – wszystko rozmontowaliśmy, wyczyściliśmy cały budynek. To trwało dwa tygodnie – dodaje Maciej Bieliński.
PRAWIE DWA MILIONY NA SPRZĘT I NOWA KARETKA
W nadchodzącym czasie placówka w Tczewie ma otrzymać dodatkowe wsparcie. Z puli, którą marszałek województwa Mieczysław Struk przeznaczył na dofinansowanie pomorskich szpitali, 1,8 mln zł otrzymają Szpitale Tczewskie. Cała kwota zostanie przeznaczona na zakup nowego sprzętu medycznego. Będą to m.in. respiratory stacjonarne i transportowe oraz łózka do intensywnej terapii.
Z kolei wiosną do szpitala w Tczewie trafi też nowa karetka ratownictwa medycznego. Dzięki wsparciu wojewody Dariusza Drelicha w Ministerstwie Zdrowia zabezpieczono 500 tys. zł na zakup karetki wraz ze sprzętem oraz 20 tys. zł na środki ochrony osobistej.
Hanna Brzezińska