Ograniczenie planowych zabiegów było trudną, lecz konieczną decyzją, ponieważ same łóżka nie leczą, one wymagają specjalistów intensywnej terapii – rozpoczął czwartkową konferencję minister zdrowia Adam Niedzielski.
Oświadczył również, że istotna będzie rozmowa medyka z pacjentem. – Oczywiście to ograniczenie zabiegów planowych jest zaleceniem, co oznacza, że zawsze lekarz indywidualnie z badanym będzie oceniał konsekwencje przesunięcia zabiegu dla zdrowia tego drugiego. Jest to działanie konieczne, ponieważ same łóżka nie leczą, te łóżka wymagają specjalistów i to właśnie specjalistów intensywnej terapii – podkreślił Niedzielski.
OGRANICZENIE PLANOWYCH ŚWIADCZEŃ
Aby zapewnić dodatkowe łóżka szpitalne dla pacjentów covidowych wymagających pilnego przyjęcia do szpitala, Narodowy Fundusz Zdrowia zalecił ograniczenie do niezbędnego minimum lub czasowe zawieszenie udzielania świadczeń wykonywanych planowo.
Jednocześnie NFZ wyjaśnił, że działania nie powinny dotyczyć planowej diagnostyki i leczenia chorób nowotworowych. Dodatkowo, jak wskazał fundusz, przy ograniczeniu lub zawieszeniu udzielania świadczeń należy wziąć pod uwagę przyjęty plan leczenia oraz wysokie prawdopodobieństwo pobytu pacjenta po zabiegu w oddziale anestezjologii i intensywnej terapii.
„MATERIALIZUJE SIĘ CZARNY SCENARIUSZ”
– Materializuje się czarny scenariusz, jeśli chodzi o tempo rozwoju pandemii. Wynik na poziomie 21 tysięcy nowych przypadków to przyrost w perspektywie tygodnia o blisko sześć tysięcy. To jest dynamika powyżej 30 procent. Obserwujemy przyspieszenie zakażeń – wskazał szef resortu zdrowia.
Niedzielski poinformował, że średnia dzienna zachorowań z ostatnich siedmiu dni przekroczyła poziom 14 tysięcy. – To jest ponad 27 procent więcej, niż było tydzień temu, wtedy wynosiła ona 11 tysięcy. Zderzenie tych liczb pokazuje, że mało, iż mamy do czynienia z bardzo dynamicznym tempem rozwoju pandemii, to jest to trend trwały – podał szef MZ.
Jak wskazał, tendencja ta znajduje przełożenie na obłożenie szpitalnych łóżek przeznaczonych dla pacjentów covidowych. – W tym tygodniu mieliśmy przyrost o ponad 2,5 tysiąca. Tydzień temu były to dwa tysiące. Jesteśmy w takiej sytuacji, że nasza infrastruktura dedykowana walce z koronawirusem jest zajęta w blisko 70 procentach – wskazał minister.
ZAOSTRZENIE RESTRYKCJI W DWÓCH WOJEWÓDZTWACH
– Mając na uwadze dynamikę rozwijającej się sytuacji epidemicznej, podjęliśmy decyzję o zaostrzeniu restrykcji w województwach mazowieckim i lubuskim – zapowiedział Niedzielski. Będą one obowiązywały od poniedziałku.
APEL O ZASTOSOWANIE REGUŁY „ZOSTAŃ W DOMU”
– Czeka nas kontynuacja wzrostów zachorowań. Apeluję, żebyśmy już w tej chwili, nie czekając na wprowadzenie regulacji, znowu zaczęli stosować regułę „zostań w domu” – zaapelował na konferencji minister zdrowia.
Jak wskazał, jeśli chcemy, aby te wzrosty osiągnęły swoje apogeum przed świętami, to musimy stosować podstawowe reguły bezpieczeństwa. Mowa o zasłanianiu twarzy, zachowywaniu dystansu czy wietrzeniu pomieszczeń.
SZPITALE TYMCZASOWE BĘDĄ SYSTEMATYCZNIE OTWIERANE
– Obecna sytuacja powoduje ogromne zagrożenie dla infrastruktury szpitalnej, dlatego działając z wyprzedzeniem, przygotowaliśmy szpitale tymczasowe, które będą systematycznie otwierane – podkreślił szef resortu zdrowia.
Jak wskazał, sytuacja jest na tyle poważna, że wymaga kroków, które do tej pory nie były podejmowane. – Mówię tutaj o decyzji, którą podjąłem wczoraj, o zawieszeniu dyrektora szpitala w Radomiu, którego poziom współpracy ze spółką Skarbu Państwa przygotowującą projekt szpitala tymczasowego nie był wystarczający. Również ze strony wojewody pojawiały się sygnały o braku współpracy i przede wszystkim braku wykonywania decyzji – dodał.
ZAWIESZENIE DYREKTORA RADOMSKIEGO SZPITALA
W środę minister zdrowia korzystając z zapisów tzw. ustawy covidowej zawiesił dyrektora Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Jako powód wskazał m.in. niestosowanie się przez szefa tej lecznicy do poleceń wojewody mazowieckiego w zakresie tworzenia placówki tymczasowej oraz brak współpracy z Totalizatorem Sportowym przy wyznaczaniu lokalizacji szpitala tymczasowego. Minister zarzucił też dyrektorowi, że ten zwlekał z podpisaniem umowy z Totalizatorem Sportowym i nie podjął działań mających na celu zatrudnienie personelu do nowej placówki.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w czwartek o 21 045 nowych zakażeniach koronawirusem. 375 chorych z COVID-19 zmarło. Łącznie od 4 marca, gdy wykryto pierwszy przypadek zakażenia w Polsce, potwierdzono je u 1 849 424 osób, z których 46 373 zmarły.
PODEJMOWANIE DECYZJI NA POZIOMIE WOJEWÓDZTW
Niedzielski zapytany na konferencji prasowej został o to, czy brana jest pod uwagę inna forma regionalizacji obostrzeń niż wojewódzka, na przykład powiatowa.
– Podjęliśmy decyzję, żeby wyważyć dwie perspektywy podejmowania decyzji: ogólnokrajową i na poziomie powiatowym. Wybraliśmy rozwiązanie pośrednie w postaci podejmowania ich na poziomie województw – oświadczył minister zdrowia.
Według niego w sytuacji, gdy mamy bardzo wysokie poziomy wskaźników pandemicznych praktycznie w całej Polsce, „wydaje się, że regionalizacja obostrzeń na poziomie powiatów mija się z celem, bo mielibyśmy do czynienia z bardzo dużym rozdrobnieniem, chociażby komunikacyjnym, informacyjnym”.
Jak wskazał szef MZ, to oznaczałoby ogromy problem dla osób przemieszczających się pomiędzy poszczególnymi strefami.
Zaznaczył, że zgodnie z podejściem przyjętym przez rząd, „im bardziej mamy zaawansowaną fazę pandemii, tym bardziej wchodzimy w rozwiązania ogólnopolskie, wojewódzkie”. – Jeżeli mamy spadek liczby zachorowań, to wtedy bardziej naturalnym obiektem podejmowania decyzji są powiaty – powiedział Niedzielski.
„AKCJE MASOWEGO TESTOWANIA OBYWATELI NIE DAJĄ WYSTARCZAJĄCYCH EFEKTÓW”
Niedzielski został zapytany także o to, czy rząd w Polsce, wzorem działań w Szwajcarii i Wielkiej Brytanii, ma zamiar przeprowadzić masowe testowanie na koronawirusa.
– W przekonaniu moim i Rady Medycznej akcje masowego testowania obywateli nie dają wystarczających efektów, żeby warto było inwestować w tak duże przedsięwzięcia logistyczne, tym bardziej, że obecnie realizujemy duże przedsięwzięcie w postaci Narodowego Programu Szczepień – odpowiedział szef MZ.
Wskazał też, że podobną akcję masowego testowania przeprowadzono na Słowacji i – zdaniem Niedzielskiego – nie pozwoliło to przedstawionemu państwu na opanowanie rozwoju pandemii.
REFORMA SZPITALNICTWA
– Głównym celem reformy szpitalnictwa ma być zapewnienie możliwości kształtowania sieci placówek. Do końca marca będą opracowane założenia reformy, po debacie powstanie projekt ustawy – wytłumaczył minister zdrowia.
Niedzielski podał, że zmiany są potrzebne, bo od dawna eksperci podnoszą, że są przypadki, gdy znajdujące się w niewielkiej odległości od siebie np. szpitale powiatowe nie tworzą komplementarnej, kompleksowej oferty, lecz powielają usługi i konkurują o tych samych specjalistów.
Założenia te, jak dodał, mają być poddane debacie publicznej, a po ich omówieniu zostanie opracowany projekt ustawy.
– Pracujemy nad pewnym rozwiązaniem, które dawałoby ministrowi zdrowia systemowo takie narzędzia, aby w wypadku, gdy szpital nie wpisuje się w politykę zdrowotną na poziomie państwa, była możliwość ingerencji – zapowiedział.
KWESTIA WYNAGRODZEŃ SŁUŻBY MEDYCZNEJ
Niedzielski był pytany także o kwestię negocjacji podwyżek z personelem medycznym i czy widzi szansę na osiągnięcie porozumienia, szczególnie że część personelu, dla której poziom proponowanych podwyżek nie jest satysfakcjonujący, zapowiada strajki.
Niedzielski odparł, że aby osiągnąć porozumienie, musi być ono zaakceptowane przez obie negocjujące strony. – Dostrzegając problem poziomu płac i przede wszystkim pewnej gwarancji dla tych wynagrodzeń i kształtowania ich w czasie, podjąłem rozmowy z całym środowiskiem lekarskim, pielęgniarek i innych zawodów medycznych i niemedycznych pracujących w sektorze opieki zdrowotnej. Ten dialog prowadzimy od początku stycznia, staramy się przedstawić swoje punkty widzenia – zapewnił.
Minister zaznaczył, że niepokoi go, iż w trakcie „takiej rozmowy partnerskiej pojawia się presja, jeszcze w kontekście trzeciej fali, która się rozwija, straszenia strajkiem czy protestem”.
– Odbieram je po prostu jako pewien element negocjacyjny w trakcie prowadzonych rozmów – dodał Niedzielski.
NAKAZ NOSZENIA ZAŚWIADCZENIA
W opublikowanej w czwartek wieczorem nowelizacji rozporządzenia w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii wprowadzono m.in. dodatkową grupę osób zwolnionych z nakazu zasłaniania nosa i ust. Od czwartku maseczki nie muszą nosić osoby obciążone zaawansowanymi schorzeniami neurologicznymi, układu oddechowego lub krążenia, przebiegającymi z niewydolnością oddechową lub krążenia.
Szef resortu zdrowia podczas konferencji prasowej podkreślił, że osoby zwolnione z obowiązku noszenia maseczek „niezależnie od tego, gdzie przebywają, czy w transporcie publicznym czy na dworze, muszą posiadać przy sobie zaświadczenie wystawione przez lekarza, które potwierdza problem i wskazuje jednostkę chorobową z listy znajdującej się w rozporządzeniu”.
Z kolei rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz zaznaczył jednak, że gdy przepis będzie nadużywany przez nieuprawnione do tego osoby, zostanie zniesiony.
PAP/mw