Budowa nowej palmiarni w Parku Oliwskim trwała kilka lat. Po drodze nie obyło się bez problemów, które spowolniły realizowanie inwestycji. Wszystko wskazuje jednak, że całość jest już na ostatniej prostej. Palmiarnia jest gotowa, poinformowano na konferencji prasowej we wtorek, 16 marca. Dodano, że do końca roku ma również zostać oddana do użytku oranżeria. W tym momencie najważniejszy jest stan wiekowego daktylowca, wokół którego wybudowano szklaną konstrukcję. Mające 180 lat drzewo przed przebudową zahaczało już swoim czubkiem o kopułę budynku. Jak podkreślił Alan Aleksandrowicz, zastępca prezydenta ds. inwestycji, gdyby nie przebudowa, to spora część roślin zgromadzonych w palmiarni i oranżerii mogłaby nie przetrwać.
– Dziś dokładamy wszelkich starań przy wsparciu naukowców i ekspertów, aby daktylowiec i cała roślinność palmiarni zaaklimatyzowała się w nowych warunkach. Gdańszczanie i gdańszczanki nie wyobrażają sobie Parku Oliwskiego bez palmiarni – tłumaczył Alan Aleksandrowicz.
TRUDNY CZAS
W przypadku historycznej palmy trzeba było w ostatnim czasie zastosować szczególne zabiegi pielęgnacyjne. Jej czubek ostatnio przechylił się, więc rozpoczęto pionizowane daktylowca. Pierwszy etap tego zadania zakończył się sukcesem, ale to jeszcze nie jest koniec.
OKRES WEGETACJI
Za stan roślinności odpowiedzialny jest botanik z Wydziału Biologii UG, dr hab. Piotr Rutkowski. Jego zadaniem jest nadzorowanie warunków, które rośliny mają zapewnione w trakcie remontu. Liczą się temperatura, wilgotność i obieg powietrza. Przekonywał na konferencji, że udało się zapewnić przestrzeń do wegetacji roślin na czas wykonywanych prac.
W lipcu 2017 roku rozpoczęła się budowa nowej rotundy palmiarni. Rośliny zabezpieczono budując specjalny namiot techniczny. Koniec prac i udostępnienie obiektu, wraz z oranżerią, dla zwiedzających planowane jest na koniec 2021 roku.