Kupuj odpowiedzialnie, zwracaj uwagę na to, co jesz, minimalizuj zużycie wody. Te pozornie mało znaczące, indywidualne decyzje konsumenckie, mają ogromne znaczenie dla kondycji polskiego morza. Ekolodzy biją na alarm.
Ocieplenie klimatu, zanieczyszczenia i niedotlenie wody powoduje destrukcyjne zmiany w ekosystemie wodnym. Możemy zahamować ten proces, ale potrzebne są zdecydowane działania. Zarówno odgórne, systemowe, jak i nasze codzienne. W jaki sposób małymi krokami wspierać ochronę wód i zasobów Bałtyku, podpowiada organizator programu edukacyjnego Naturalnie Bałtyckie.
DOBRE NAWYKI
Morze Bałtyckie jest zbiornikiem półzamkniętym. Wymiana jego wód zachodzi jedynie z Morzem Północnym, za pośrednictwem wąskich i płytkich Cieśnin Duńskich. Taka pełna wymiana trwa aż 30 lat. Jeśli zatem będziemy zanieczyszczać Bałtyk, proces ten będzie się stopniowo wydłużał. Jedynym ratunkiem dla zdrowych i czystych wód polskiego morza jest wdrażanie dobrych nawyków w każdej możliwej sferze życia. Czasami wystarczy kilka prostych zmian, by aktywnie włączyć się w ochronę zasobów naszego morza.
CO MOŻEMY ZROBIĆ DLA BAŁTYKU Z DOMU?
Zmiany i dobre nawyki najlepiej zacząć od siebie – zwłaszcza w miejscu, w którym spędzamy najwięcej czasu. Postarajmy się zakręcać kran z wodą, gdy jej nie potrzebujemy, np. podczas mycia zębów czy porannego golenia. Zużywajmy mniej plastiku, bo nie tylko będzie zalegał przez setki lat, ale także do jego produkcji zużywa się hektolitry wody. Dlatego pijmy kranówkę, jest smaczna i zdrowa, pralkę wypełniajmy do pełna, a zamiast kąpieli w wannie – wybierajmy szybki prysznic.
(Fot. Naturalnie Bałtyckie/Wojciech Radwan)
DETERGENTY
Oprócz oszczędzania wody pamiętajmy również o tym, by wybierać środki czyszczące i detergenty o niskiej zawartości fosforanów. Szkodliwe produkty, które wraz z wodą są spuszczane kanalizacją, trafiają do Bałtyku. Podobnie z niewykorzystanymi i przeterminowanymi lekami – nie wyrzucajmy ich do sedesu, tylko zanieśmy do pobliskiej apteki. Zostaną wówczas prawidłowo zutylizowane. Doskonałą alternatywą dla sklepowych detergentów jest własnoręczne przygotowywanie środków czystości na bazie octu, sody oczyszczonej czy kwasku cytrynowego.
NA ZAKUPACH
Kto by pomyślał, że o Bałtyk dbamy także wtedy, kiedy robimy zakupy? A jednak! Nasze decyzje konsumenckie mają ogromny wpływ na jakość wód. Warto więc zwracać uwagę na to, co się kupuje. Lepiej unikać owoców i warzyw, które nawożone są sztucznymi nawozami. Mogą one przenikać przez glebę, a następnie, wraz z wodą, podziemnymi kanałami, trafiają do jezior i rzek. Stamtąd zaś do Morza Bałtyckiego, w którym powodują rozrost glonów. Te z kolei pochłaniają tlen zawarty w wodzie, a następnie obumierają, co ma niekorzystny wpływ na faunę i florę morską. W drogerii natomiast starajmy się wybierać naturalne kosmetyki – takie, które nie zawierają w swoim składzie polietylenu czy polipropylenu.
Kupując ryby, wybierajmy te, które wyławiane są w naszym kraju. Po pierwsze, wspieramy w ten sposób rodzime rybołówstwo, po drugie – przyczyniamy się do zmniejszenia śladu węglowego. Ryby, które nie są wyławiane w Bałtyku, muszą być przetransportowane często tysiące kilometrów, a to wiąże się ze znacznie większym zużyciem paliwa. Aby mieć pewność, iż sposób połowu ryb nie ma wpływu na stan dzikich populacji, warto postawić na mniej popularne gatunki. Wysoki popyt na niektóre z nich może prowadzić do znacznego przetrzebienia stad.
Czystość Bałtyku w dużej mierze zależy od czystości rzek, które do niego wpływają. Spędzając czas nad jeziorem lub rzeką, dbajmy o czystość plaż i pobliskich terenów leśnych. Nie pozostawiajmy po sobie śmieci – każda porzucona puszka, opakowanie po chipsach czy butelka plastikowa zagraża nie tylko morzu, ale także zwierzętom, żyjącym w zbiornikach wodnych.
Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za miejsca, w których żyjemy. Aby było nam w nich lepiej i zdrowiej, warto już dziś wdrożyć w swoje życie działania, które w dłuższej i szerszej perspektywie mają ogromne znaczenie dla poprawy sytuacji naszej planety. Dokonując niewielkich zmian w życiu codziennym, można osiągnąć dużo nie tylko dla ochrony Morza Bałtyckiego i jego zasobów, ale także dla zdrowia naszego i naszych bliskich.
oprac. ap