Najtrudniejszy czas od początku pandemii. W tczewskim szpitalu covidowym leczeni są coraz młodsi pacjenci

Trudna sytuacja w szpitalu covidowym w Tczewie. Od kilku tygodni prawie wszystkie łóżka są zajęte. Stan pacjentów przyjmowanych do placówki jest coraz gorszy.

– Leczymy coraz młodszych pacjentów w coraz gorszym stanie. To są osoby urodzone w latach 70-tych, 80-tych, a czasami nawet 90-tych. Dzieci też jest więcej niż było. Są młodsze roczniki niż przy poprzednich falach koronawirusa – mówi prezes Szpitali Tczewskich Maciej Bieliński.

W tczewskiej placówce to najcięższy czas od początku pandemii. Jednak praca przebiega inaczej niż rok temu.

– Jeżeli chodzi o zachorowania, o ciężkość przebiegu i liczbę pacjentów, teraz jest najgorszy czas. Natomiast jako szpital, jako wszystkie jednostki, jesteśmy w trochę innej sytuacji, bo wiemy, jak działać, mamy środki ochrony osobistej dla personelu, więc pod tym względem jest inaczej – dodaje Maciej Bieliński.

KOLEJNE SZCZEPIENIA

Pomimo dużego obłożenia, na razie nie ma decyzji co do ponownego przekształcenia ogólnodostępnych oddziałów – położniczego i neonatologii oraz rehabilitacyjnego – tak, by przyjmowały tylko pacjentów z COVID-19.

Jednocześnie szpital w Tczewie przygotowuje się do przeprowadzenia kolejnych szczepień. W środę mają się rozpocząć szczepienia policjantów i strażników miejskich, wiejskich oraz gminnych z powiatów tczewskiego, starogardzkiego i gdańskiego.

 

Hanna Brzezińska

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj