– Mimo subiektywnych odczuć, to była normalna zima – tak o podsumowaniu ostatnich miesięcy mówią klimatolodzy. Według obliczeń, minionej zimy średnia temperatura wyniosła zaledwie -0,2 stopnia i była o 0,2 stopnia wyższa niż w ostatnim 30-leciu – przyznał profesor Mirosław Miętus, wicedyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
– Tegoroczna zima przypomniała nam po prostu o tym, jak wygląda zima klasyczna. Jej percepcja pokazuje, że bardzo szybko mentalnie przenieśliśmy się w jakiś inny, dużo cieplejszy klimat – tłumaczył profesor Mirosław Miętus.
Jak mówił naukowiec – w skali intensywności miniona zima była dopiero 12 w rankingu poprzednich 20 lat.
ZIMA SIĘ SKRACA
Według wyliczeń w perspektywie lat skraca się czas trwania termicznych zim. W okresie od 1951 roku – o blisko 30 dni. Czas termicznego lata wydłużył zaś o niespełna 20 dni.
W czasach powojennych badań najchłodniejsze zimy występowały w 1963 i 1987 roku. Najcieplejsza była w 1999. Zaś 2019 był najcieplejszym rokiem w historii pomiarów w Polsce. Średnia roczna temperatura wyniosła 10,2 stopni.
POSŁUCHAJ:
Sebastian Kwiatkowski/ap