Po kolejnym wzroście liczby zakażeń koronawirusem jesteśmy w okresie stabilizacji – powiedział w sobotę PAP wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Podkreślił, że rozwój sytuacji będzie zależał od ruchliwości obywateli, w szczególności podczas majówki.
W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 15 763 nowych zakażeniach koronawirusem, zmarło 616 osób.
Prof. Włodzimierz Gut pytany w sobotę przez PAP o te statystyki powiedział, że „choremu się poprawiło”. – Obecnie znajdujemy się w momencie, kiedy po kolejnym wzroście jest okres stabilizacji, z którego możemy iść albo w górę albo w dół. W zależności od zachowań ludzi – zaznaczył wirusolog.
MOŻLIWA KONTROLA SYTUACJI
Zdaniem eksperta mniej zachorowań jest efektem zmniejszenia „ruchliwości” obywateli. Jak dodał, nie oczekuje, że spadek zakażeń zapewni możliwość opanowania sytuacji przed zaszczepieniem 2/3 populacji. Zastrzegł, że jeżeli nowe zachorowania spadną do jednego tysiąca dziennie, kontrola sytuacji będzie możliwa. – A jeśli spadną do 300, to będzie można powiedzieć, że mamy sprawę za sobą – dodał.
W NASZYCH RĘKACH
Gut podkreślił, że sytuacja epidemiczna w najbliższych tygodniach będzie zależała przede wszystkim od zachowań ludzi. – Zbliża się majówka, zbliżają się imprezy m.in. sportowe. Jeżeli będziemy podchodzili do tego okresu z obecnego poziomu kilkunastu tysięcy zakażeń, to może być bardzo źle – zaznaczył.
Z informacji resortu zdrowia przekazanej w sobotę wynika, że w szpitalach przebywa 32 073 chorych z COVID-19, czyli o 708 mniej niż w piątek. Do respiratorów podłączono 3 372 pacjentów – ostatniej doby zwolniły się 53 urządzenia.
Dla pacjentów z COVID-19 przygotowanych jest 45 918 łóżek i 4 552 respiratory.
PAP/mw