Od godziny 14:00 trwa awaria systemu łączności w ratownictwie medycznym. Jak nieoficjalnie ustaliło Radio Gdańsk, awaria jest w całym kraju. W chwili obecnej prawie niemożliwe jest wezwanie karetki pogotowia.
– Jest totalny chaos. Nie da się zadysponować karetek ani przekazać wezwania, gdy dzwoni ktoś spoza rejonu. Wszystko trzeba robić ręcznie – mówi pracownik stacji pogotowia ratunkowego.
AKTUALIZACJA 19:20
– Częściowo system wraca: możemy odbierać połączenia, ale wciąż nie daje się zadysponować karetki cyfrowo, robimy to analogowo – informuje nas pracownik stacji pogotowia ratunkowego.
Cały czas trwają prace nad przywróceniem systemu.
AKTUALIZACJA 20:30
Wciąż nie usunięto awarii systemu łączności w ratownictwie medycznym. Choć dyspozytorzy odbierają już połączenia od pacjentów, nadal mają trudności z wysyłaniem karetek. Jak nieoficjalnie ustaliło Radio Gdańsk, awaria jest na tyle duża, że dyspozytorzy pogotowia, jeśli uda im się skierować karetkę do chorego, muszą być z nią w stałym kontakcie telefonicznym. W przeciwnym razie nie uzyskają informacji o tym, w jakim stanie jest pacjent. Prace nad przywróceniem działania systemu wciąż trwają.
AKTUALIZACJA 21:10
Usunięto awarię w systemie łączności w ratownictwie medycznym. Przez prawie siedem godzin dyspozytorzy mieli trudności z wysyłaniem karetek do pacjentów. – Cofnęliśmy się do XX wieku. Musieliśmy być w kontakcie z obsługą karetek, przez telefon uzyskiwać informacje o stanie pacjenta, tym, gdzie aktualnie jest transportowany, a przede wszystkim, czy otrzymał konieczną pomoc – mówi dyspozytor pogotowia ratunkowego.
Jak dotąd nie udało się ustalić, co było przyczyną awarii.
Joanna Merecka-Łotysz/mk