Zgodnie z tym, o czym poinformował Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków, do swojej działalności powraca „Dom Wiedemanna”. Jest on jednym z najstarszych zabytków mieszących się w Pruszczu Gdańskim i – na powitanie zwiedzających – przygotowano wystawę „Zaginione podobozy Pruszcz Gdański – Rusocin”.
Ta zapierająca dech w piersiach posiadłość powstała około roku 1800 na dawnym placu targowym. Wiedemannowie – do których nawiązuje nazwa budynku – nabyli dom w 1855 roku. Najbardziej znanym gospodarzem domu był dr Hermann Wiedemann, który opuścił Gdańsk i zamieszkał tam, by objąć praktykę lekarską po swoim wujku.
DZIAŁAŁ NA RZECZ LOKALNEJ SPOŁECZNOŚCI
Sam Wiedemann był zarówno działaczem społecznym, jak i gospodarczym. Jak informuje PWKZ, prowadził on zbiórki pieniędzy na inwestycje oraz pomoc lokalnym, przedstawianym inicjatywom. Piastował także stanowisko dyrektora cukrowni i był jedną z osób, które zafundowały budowę szpitala. U schyłku XIX odznaczono go honorowym obywatelstwem Pruszcza.
LOSY POSIADŁOŚCI
Budynek na skutek wojny znacząco nie ucierpiał, mieściły się w nim po niej mieszkania komunalne. W 2020 roku zakończył się gruntowny remont domu, który zaczął pełnić funkcję Referatu Ekspozycji i Dziedzictwa Kulturowego Urzędu Miasta Pruszcz Gdański.
Warto wspomnieć również o tym, o czym nadmienił na Facebooku konserwator. Posiadłość znajduje się w pomorskim rejestrze zabytków od blisko 50 lat.
oprac.mw