Wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Jak przygotowane jest ratownictwo wodne?

Okres wakacyjny to czas, w którym większość osób wybiera się nad kąpieliska. Oznacza to wzmożoną czujność ratowników wodnych, którzy dbają o osoby przebywające w wodzie. Ostrzegają oni przed nierozsądnym zachowaniem mogącym doprowadzić do utonięcia i apelują o ostrożność.

 

Sezon letni i wysokie temperatury sprawiają, że miejscowi i turyści za miejsce swojego wypoczynku wybierają kąpieliska. Według ratownictwa wodnego nie każdy obszar jest do tego przystosowany, dlatego też zaleca się zachowanie czujności oraz kierowanie się w miejsca strzeżone.

RATOWNIK RADZI

Zdaniem ratownika wodnego podczas przebywania nad wodą, należy przestrzegać zasad bezpieczeństwa, unikając nieodpowiednich terenów oraz zwracać szczególną uwagę na opiekę nad najmłodszymi.

– Trzeba wybierać miejsca strzeżone, gdzie są ratownicy, unikać miejsc, gdzie jest zakaz kąpieli np. okolic falochronów, molo, czy innych budowli hydrotechnicznych. Kolejnym elementem jest pozostawienie alkoholu w domu, ponieważ nie ma bezpiecznej ilości przy wypoczynku nad wodą. Prośba od ratowników jest taka, żeby pilnować dzieci. Jeżeli dziecko idzie do wody, trzeba iść z nim. Jeżeli jest się na jednostkach pływających typu kajak czy rower wodny, należy pamiętać o poprawnym założeniu kamizelki ratunkowej – mówi Maciej Dziubich z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Sopocie.

CO SĄDZĄ MIESZKAŃCY SOPOTU?

Zdaniem mieszkańców Sopotu obecność ratowników wodnych na plażach sprawia, że czują się bezpieczniej. Starają się wybierać miejsca, gdzie w przypadku zagrożenia pomoże im specjalista.

– Myślę, że bardzo dobrze, że są ratownicy na plaży. Jest to na pewno zapewnienie bezpieczeństwa plażowiczom. Jeżeli wybieram się na plażę z dziećmi, to zwykle kieruję się w takie miejsca, gdzie znajdują się ratownicy wodni – mówi mieszkanka trójmiasta.

– Unikam zachowań niebezpiecznych. Nie piję alkoholu na plaży, nie wchodzę do wody, jeśli czuję, że pogoda jest nieodpowiednia albo gdy mam gorsze samopoczucie – mówi kolejna z nich.

Niektórzy osobiście doświadczyli uczucia tonięcia. Z tego względu starają się nie dopuścić do podobnej sytuacji w przyszłości i stosować się do wymogów bezpieczeństwa.

– Raz się topiłem, kolega pomógł mi wyjść z wody. Byłem zmęczony i czułem ból w brzuchu po wyjściu na brzeg. Potem było już w porządku. Teraz, gdy mam małe dzieci, wybieram się zawsze na plaże strzeżone. Staram się korzystać z tych miejsc i nie przekraczać tych, które są wyznaczone – mówi przechodzień Sopotu.

OKIEM RATOWNIKA

Osoby strzegące bezpieczeństwa osób znajdujących się na terenie kąpielisk do swoich obowiązków przygotowują się także pod względem fizycznym. Przez okres wprowadzonych obostrzeń część ratowników wodnych była zmuszona zrezygnować z pracy.

– Ratownik dba o swoją kondycję przez cały rok. Okres jesienno-zimowy i wiosenny wykorzystujemy na treningi na pływalniach oraz na treningi biegowe. Czas lockdownu był dla ratowników dużym utrudnieniem, ponieważ zamykanie i otwieranie pływalni oraz obiektów spowodowało, że ratownicy odeszli z branży. Odczuwamy to w ten sposób, że jest mniejsza ilość ratowników do pracy – dodaje Maciej Dziubich.

 

Marta Włodarczyk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj