Na działce w rejonie ulic Toruńskiej, Kamienna Grobla i Jałmużniczej w Gdańsku rozpoczęły się badania archeologiczne. Ustawiono ogrodzenie. Prace na spornej działce ponownie zaskoczyły mieszkańców.
Wykonawcą jest GGI Dolne Miasto – spółka-córka firmy Euro Styl. Przystąpiła do rewitalizacji Dolnego Miasta w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego z miastem Gdańsk. Jedna z działek, właśnie ta przy ul. Toruńskiej, stała się osią dużego sporu na linii mieszkańcy, miasto i deweloper. Ci pierwsi nie chcą jego zabudowania i wycinki drzew.
– Potrzebujemy terenów zielonych w Gdańsku jak powietrza, a tymczasem teren przy ul. Toruńskiej zaleje beton. Nie podoba się nam takie działanie. Chcemy dzielnicy według naszych potrzeb. Zamiast dyskusji stosuje się politykę faktów dokonanych – mówi Joanna, mieszkanka z domu przy Toruńskiej.
Mieszkańcom wtóruje poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński. – Nie ma się co dziwić deweloperom, że maksymalizują zyski. Tu raczej trzeba się zwracać do magistratu, przecież to miasto podpisało umowę partnerstwa publiczno-prywatnego. Moim zdaniem umowę na rewitalizację można jeszcze renegocjować – mówi Płażyński.
DEWELOPER: PRACE ARCHEOLOGICZNE TO KONIECZNOŚĆ
Wykopaliska poprzedzą realizację Esencji, czyli pierwszej inwestycji komercyjnej w ramach projektu partnerstwa publiczno-prywatnego na Dolnym Mieście. Jej celem jest odtworzenie historycznej zabudowy, która przed wojną była w tym miejscu.
Prace archeologiczne potrwają około trzech miesięcy. Po ich zakończeniu i zwolnieniu działki przez Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków możliwe będzie rozpoczęcie budowy.
Śródmieście Gdańska, w skład którego wchodzi m.in. Dolne Miasto, znajduje się w obrębie nowożytnych obwarowań miejskich i jest pomnikiem historii. Teren ten znajduje się w strefie ochrony konserwatorskiej, więc każda realizacja nowej zabudowy musi być poprzedzona badaniami archeologicznymi. Jest to typowa procedura dla inwestycji, które przywracają historyczny, miejski układ urbanistyczny.
– Prace archeologiczne prowadzone będą w obrębie przyszłego wykopu budowlanego, adekwatnie do jego skali i lokalizacji – dokładnie tam, gdzie za jakiś czas stanie nowy budynek. Są to tzw. wyprzedzające badania archeologiczne. Ich celem jest zadokumentowanie nawarstwień archeologicznych, czyli pozostałości działalności człowieka w tym miejscu. Na tej konkretnej działce spodziewamy się natrafić na pozostałości piwnic kamienic, które stały w tym miejscu do 1945 roku. Poniżej znajdą się być może starsze nawarstwienia czy obiekty archeologiczne – przede wszystkim fragmenty starych zabudowań i zabytki ruchome – mówi Robert Krzywdziński, archeolog z Dantiscum – Pracowni Badań Archeologicznych.
Maciej Naskręt