Pół miliona złotych ma kosztować renowacja Pomnika Odrodzenia ustawionego ponad 40 lat temu w centrum Elbląga. Monument budzi kontrowersje jako relikt komunistycznej przeszłości. Od lat mówi się o jego usunięciu albo zmianie nazwy.
O odnowieniu pomnika zdecydowali w głosowaniu mieszkańcy w ramach budżetu obywatelskiego, a władze miasta właśnie ogłosiły przetarg na wykonawcę prac.
– Wyremontowany zostanie cokół pomnika. Zostanie on także wyczyszczony z – jak to niektórzy mówią – „szlachetnego nalotu”. Wymiana obejmie także nawierzchnię wokół pomnika i remont ławek parkowych. Przypomnę, że pomnik został odsłonięty w 1975 roku. Po drodze była niepodległość i oczywiście, że budzi dziś kontrowersje, ale uważam, że to dobrze, bo o nim się mówi – wyjaśnia Łukasz Mierzejewski z biura prasowego prezydenta Elbląga.
RELIKT EPOKI, POD KTÓRYM NIE ODBYWAJĄ SIĘ ŻADNE OFICJALNE UROCZYSTOŚCI
Po 1989 roku pojawiały się głosy, by pomnik rozebrać. Oszczędziła go nawet ustawa dekomunizacyjna o likwidacji nazw i symboli, które nawiązują do minionej epoki lub gloryfikują okres PRL. Były też pomysły, aby zmienić jego nazwę, by nie kojarzył się tylko z jedną epoką.
– To by rozpoczęło dyskusje w gronie władz miasta, radnych, ale także w społeczeństwie Elbląga, tak, by ponownie przywrócić temu miejscu należny szacunek, bo od wielu lat nie odbywają się pod Pomnikiem Odrodzenia żadne ważne oficjalne uroczystości – dodaje Tomasz Lewandowski, były szef klubu radnych PO w Elblągu.
Obecnie pod Pomnikiem Odrodzenia spotykają się jedynie środowiska lewicowe z okazji święta pracy 1 Maja.
Marek Nowosad/am