Stacja Biologiczna Uniwersytetu Gdańskiego zorganizowała akcję, w której ochotnicy mogą zgłaszać inwazyjne gatunki roślin, napotykane podczas wycieczek czy spacerów.
Naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego przestrzegają przed obcymi gatunkami roślin, które pojawiają się na naszych terenach. Przekonują, że takie nazwy, jak nawłoć kanadyjska, niecierpek gruczołowaty, czeremcha amerykańska czy kolczurka klapowana mogą brzmieć ciekawie, ale rośliny te często zagrażają rodzimemu ekosystemowi. Niektóre z tych gatunków są nawet bezpośrednim zagrożeniem dla człowieka – przykładem jest barszcz Sosnowskiego, powodujący uszkodzenia skóry porównywane do poparzeń trzeciego stopnia. Inne rośliny, na przykład nawłoć, są tak zwaną pustą bombą kaloryczną dla pszczół. Jeszcze inne, jak rdestowce, stanowią zagrożenie dla innych gatunków roślin, zabierając ogromne ilości wody i substancji odżywczych.
Z tych powodów naukowcy prowadzą bazę danych roślin inwazyjnych na stronie internetowej Stacji Biologicznej Uniwersytetu Gdańskiego. Baza powstała w ramach projektu „Obcy atakują – młodzi odkrywcy badają rośliny inwazyjne”, w którym uczniowie pomorskich szkół między innymi odnajdywali i zaznaczali na mapie województwa pomorskiego miejsca występowania obcych gatunków roślin. Choć projekt został już zakończony, baza danych działa nadal i można do niej zgłaszać zauważone rośliny. Wystarczy zarejestrować się na stronie https://obcyatakuja.ug.edu.pl, przesłać zdjęcia roślin i wypełnić ankietę.
POMOCE DOSTĘPNE NA STRONIE
Na stronie dostępne są pomocne materiały, zdjęcia i opisy, dzięki którym można nauczyć się rozpoznawać obce gatunki roślin. Nadsyłane informacje są weryfikowane, a mapa gatunków aktualizowana.
– Wykorzystajmy nasze letnie spacery i wędrówki do obserwowania przyrody i stwórzmy wspólnie pomorską mapę obcych gatunków roślin – zachęca dr Katarzyna Żółkoś, kierowniczka Stacji Biologicznej Uniwersytetu Gdańskiego w Górkach Wschodnich.
NA POŁUDNIU I WSCHODZIE NIE MA JUŻ O CO WALCZYĆ
Naukowcy wskazują, że gatunki inwazyjne występują głównie na terenach, które zostały przekształcone przez człowieka.
– Jeżeli popatrzymy na południową i wschodnią Polskę, to nie mamy już właściwie o co walczyć. Takie gatunki zasiedliły już tam naturalne lub zbliżone do nich układy ekologiczne. Natomiast na Pomorzu jesteśmy jeszcze „dzień przed”. Mamy szansę nie wpuścić niektórych „obcych” do naszych lasów i innych naturalnych ekosystemów – podsumowuje dr Żółkoś.
ŚCIEŻKA EDUKACYJNA I SPACERY Z EKSPERTAMI
Dodatkowo powstała specjalna ścieżka edukacyjna dedykowana fragmentowi Wyspy Sobieszewskiej – Górkom Wschodnim. Spacer na obejmującej dwadzieścia przystanków trasie trwa około półtorej godziny. W jego trakcie można oglądać rośliny inwazyjne i rozwiązywać zadania za pomocą kodów QR (aplikacja nie jest potrzebna). Naukowcy zapewniają, że „to znakomita letnia propozycja spędzenia wolnego czasu”.