Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci kobiety w jednym z salonów kosmetycznych w Gdańsku. Do tragedii doszło w listopadzie ubiegłego roku. Klientka korzystała z 50-minutowego seansu w kabinie izolacji sensorycznej. To dźwiękoszczelne pomieszczenie, do którego nie dochodzą bodźce zewnętrzne, a osoba unosi się na powierzchni roztworu wody i soli. Gdy po zakończonym zabiegu 30-latka nie odpowiadała na wezwanie obsługi, pracownica salonu weszła do środka. Klientka była nieprzytomna. Na miejsce wezwano pogotowie – niestety po reanimacji lekarz stwierdził zgon kobiety.
Jak wyjaśnia prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, śledztwo wykazało, że nikt w tej sprawie nie zawinił. – Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy nie dał podstaw do stwierdzenia, że do śmierci kobiety przyczyniły się osoby trzecie. Wykluczono utonięcie, zatrucie i porażenie prądem. Z opinii biegłego po przeprowadzonej sekcji zwłok wynika, że przyczyną zgonu kobiety była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Była to śmierć nagła, niespodziewana osoby chorującej na schorzenia neurologiczne – mówi prokurator Wawryniuk.
WYROK NIEPRAWOMOCNY
Decyzja o umorzeniu śledztwa jest nieprawomocna. Rodzinie zmarłej kobiety przysługuje złożenie zażalenia.
Grzegorz Armatowski