W tej chwili nie rozważamy wprowadzenia obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19, stawiamy na promocję – mówił w sobotę wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Marcin Kierwiński (KO) uważa, że należałoby rozważyć dodatkowe korzyści dla osób zaszczepionych.
Goście audycji „Śniadanie w Trójce” w Programie Trzecim Polskiego Radia byli pytani o możliwość wprowadzenia w Polsce rozwiązań podobnych do tych we Francji, gdzie głównie osoby zaszczepione będą mogły korzystać na przykład z centrów handlowych, niektórych usług oraz instytucji kultury.
Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski ocenił, że Polska bardzo kiepsko promuje szczepienia przeciw COVID-19. Jak zaznaczył, wielu polityków partii rządzącej podważa sam proces szczepień, co działa na ludzi zniechęcająco. Podkreślił, że brakuje „spontanicznego i strategicznego myślenia o szczepieniach”.
„STAWIAMY NA PROMOCJĘ”
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel zaznaczył, że czołowi politycy PiS są już zaszczepieni i sami do tego zachęcają. Wskazał, że w Polsce akcja promocji szczepień odbywa się m.in. poprzez spoty telewizyjne, billboardy i zaangażowanie znanych ludzi.
Pytany, czy rząd rozważa wprowadzenie obowiązku szczepienia przeciw COVID-19, odparł że „w tej chwili żadnej takiej decyzji nie ma”. – W tej chwili stawiamy na promocję, apelujemy, dajmy przykłady – wskazał Fogiel. Zaznaczył jednocześnie, że sytuacja będzie analizowana.
DODATKOWE BENEFITY?
Zdaniem Marcina Kierwińskiego (KO) rząd nie ma pomysłu, jak przełamać złą tendencję, jeśli chodzi o spadające zainteresowanie szczepieniami. Według niego należałoby rozważyć dodatkowe benefity dla osób zaszczepionych. Zaznaczył, że kolejne fale pandemii zaskakiwały rząd PiS i teraz może być podobnie.
Prezydencki doradca Paweł Sałek zwrócił uwagę, że szczepienia powinny być indywidualną decyzją obywateli. Jego zdaniem ewentualne restrykcje dla osób niezaszczepionych „wchodzą w bardzo ważną sprawę pewnych swobód obywatelskich”. Dodał jednocześnie, że bardzo pozytywnie ocenia obecny system szczepień w Polsce.
PAP/ua