Karol Nawrocki, prezes IPN: poglądy polityczne pracowników instytutu nie mają dla mnie znaczenia

IPN to jest instytucja badawcza i na tym powinna się skupiać. Nie postawię się w roli politycznego cenzora, bo nie na tym polega moje zadanie – mówił w Polskim Radiu 24 prezes IPN Karol Nawrocki. – W instytucie nie chodzi o politykę, ale o ciężką pracę dla historii i pamięci narodowej – dodał.

Nawrocki, który od piątku – decyzją Sejmu i Senatu – objął urząd prezesa IPN, był pytany w Polskim Radiu 24, czy zamierza dokonywać takich zmian personalnych w instytucie, które mogą być podyktowane poglądami politycznymi jego pracowników. – Być może czeka pana ostra walka polityczna? – pytał redaktor.

– Zupełnie nie ma dla mnie znaczenia, jakie poglądy polityczne mają pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej, jeśli dobrze wykonują swoje zadania i nie są manifestacyjni w swojej codziennej pracy czy nachalni z eksponowaniem swoich poglądów politycznych, które mogą przeszkadzać innym pracownikom – odpowiedział Nawrocki, przypominając, że IPN jest instytucją zajmującą się nauką, edukacją, a także poszukiwaniem bohaterów polskiej historii. – IPN to jest instytucja badawcza i na tym powinna się skupiać – podkreślił.

„TO NIE JEST MOJE ZADANIE”

– Nie postawię się w roli politycznego cenzora, bo to zupełnie nie jest moje zadanie. Będę starał się egzekwować od pracowników Instytutu Pamięci Narodowej ciężką pracę dla polskiej historii i pamięci narodowej – zadeklarował nowy prezes IPN.

Dodał też, że poza określonymi w ustawie o IPN zadaniami instytutu, takimi jak np. badania historyczne, bardzo ważne będzie dla niego nawiązanie takiego dialogu z młodymi pokoleniami Polaków. – Mamy piękną historię, którą należy opowiadać młodym pokoleniom, ale też należy ją opowiadać w kontekście narodowym i międzynarodowym, geopolitycznym. To jest bardzo ważne – zaznaczył szef IPN.

Nie zgodził się też z tezą, że Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, czyli pion śledczy IPN, który podlega ustawie o prokuraturze, a w rezultacie Prokuratorowi Generalnemu, a nie prezesowi IPN, powinien być usunięty ze struktur instytutu. Wyjaśnił, że ważne śledztwa historyczne, jak np. w sprawie zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki czy też zabójstwa ks. Franciszka Blachnickiego nie powinny być prowadzone w prokuraturze powszechnej.

KANDYDATURĘ POPARŁ SENAT

W piątek nowy prezes IPN Karol Nawrocki – 38-letni doktor historii – złożył przed Sejmem ślubowanie. Wcześniej jego kandydaturę poparł Senat.

W piątkowej rozmowie z PAP Nawrocki zapowiedział, że symbolicznym początkiem jego pracy jako szefa IPN będzie upamiętnienie żołnierzy gen. Władysława Andersa, którzy 18 maja 1944 r. po niezwykle zaciętych walkach zdobyli Monte Cassino. – Upamiętnienie naszych bohaterów spod Monte Cassino będzie symbolicznym początkiem nowego marszu – już nie nadziei, a pamięci o dzielnym narodzie z zapisanym genotypem wolności – powiedział Nawrocki.

 

PAP/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj