Prezydenci Gdańska, Gdyni i Sopotu oraz marszałek województwa pomorskiego chcą pomóc uchodźcom z Afganistanu. Deklarują gotowość wsparcia rządu w tej kwestii. W związku z objęciem Afganistanu przez Talibów, mieszkańcy tego kraju masowo szukają schronienia. Do sytuacji odnieśli się samorządowcy, którzy gotowi są do współpracy z rządem.
POTRZEBA SOLIDARNOŚCI
Według marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka, sytuacja z którą mierzą się Afgańczycy, wymaga zjednoczenia ze strony Polaków. Jak podkreśla, w solidarność powinny włączyć się nie tylko duże miasta, ale także regiony.
– W poczuciu solidarności, której Polacy uzyskiwali przez wiele lat od innych narodów, wtedy kiedy byli zmuszeni opuszczać nasz kraj, swoją ojczyznę, wymaga się również takiej solidarności wobec tych biednych uchodźców, którzy są zmuszeni do opuszczenia Afganistanu. Dlatego deklarujemy jako samorządy współpracę z rządem w tej kwestii. Chcielibyśmy wesprzeć rząd w sprawach, które są niezwykle istotne, jak choćby wsparcie psychologiczne, jak również w zakresie edukacji, spełnienia podstawowych potrzeb życiowych – dodaje.
PODJĘTO DZIAŁANIA
W celu pomocy uchodźcom prezydent Gdyni Wojciech Szczurek skontaktował się z oficerami służącymi w Afganistanie. – zadeklarowali pomoc w działaniach związanych z tworzeniem warunków dla Afgańczyków w naszych miastach. Myślę, że ich mądrość, doświadczenie i znajomość realiów w Afganistanie będą w tym zakresie bardzo potrzebne – wyjaśnia Wojciech Szczurek.
Zdaniem prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego konieczne jest wspólne podjęcie działań ze strony rządu oraz samorządowców. – Myślę, że pilna współpraca rządu i samorządu jest potrzebna, ale przede wszystkim trzeba zmienić nastawienie nas wszystkich do naszych gości, którzy przyjeżdżają do nas się schronić. Przecież nie przyjeżdżają dlatego, że coś im się nie podoba. Mają niejednokrotnie zagrożenie swojego życia i zdrowia tak jak Białorusini, Polacy ze Związku Polaków na Białorusi czy Syryjczycy, a dziś Afgańczycy – wylicza prezydent Sopotu.
ODMIENNE ZWYCZAJE
Prezydent Gdańska, zwróciła uwagę na różnice kulturowe wynikające z pochodzenia imigrantów. – Dzisiaj jest tak, że to my sami radzimy sobie z przybyszami, chociażby z Białorusi, których przecież przez ostatni rok jest w Polsce coraz więcej, ale to są ludzie z tego samego kręgu kulturowego. Pamiętajmy o tym, że Afgańczycy są z zupełnie innego kręgu kulturowego. Tu naprawdę potrzebna jest troska, roztropne działanie, szeroka współpraca, żeby okazać szacunek każdemu człowiekowi, nie naruszyć pewnych zasad kultury, religii, obyczajów – twierdzi Aleksandra Dulkiewicz.
Marta Włodarczyk