Apel stowarzyszenia „Godność” do polityków: „Nie trwońcie dorobku naszej pokojowej rewolucji”

Członkowie Stowarzyszenia „Godność”, którzy poświęcili młodość walce o wolną Polskę, z niepokojem odnotowują, że współcześni politycy coraz częściej trwonią dorobek ich życia. Apelują więc do nich, żeby zaprzestali szkodliwej działalności.

Termin apelu nie jest przypadkowy. We wtorek mija kolejna rocznica Porozumień Sierpniowych, które rozpoczęły pokojowy proces odzyskiwania przez Polskę niepodległości.

– Przed 41 laty „Solidarność” otworzyła Polakom drogę do wolności oraz szansę na budowę zasobnej i sprawiedliwej Ojczyzny. O niezbywalnych prawach człowieka i obywatela przypomniała również narodom Europy Wschodniej, zapoczątkowując w 1989 roku przemiany o zasięgu globalnym. To dzięki nim mogło dojść do zjednoczenia podzielonych po II wojnie światowej Niemiec oraz upadku imperium zła, jakim był Związek Sowiecki. Dla nadchodzących po nas pokoleń tamten burzliwy czas zaczyna być odległą historią. Obojętny staje się też i dla świata. Ale jego dorobek, poniesione wówczas ofiary oraz płynące z niego lekcje nie mogą zostać zapomniane i zmarnowane! – piszą członkowie Stowarzyszenia „Godność” w swoim apelu do polityków.

Współczesna sytuacja polityczna budzi ich niepokój. – Jako uczestnicy tamtych wydarzeń i wieloletni obserwatorzy polskiego życia publicznego, organizatorzy pamiętnych strajków, więźniowie stanu wojennego i opozycjoniści lat osiemdziesiątych, następnie współtwórcy rodzącego się w kraju porządku demokratycznego, popierający także akcesję do Unii Europejskiej oraz NATO, z niepokojem obserwujemy zachodzące dziś w Polsce oraz wokół niej zmiany – wskazują.

POSTAWA OPOZYCJI BUDZI ZGORSZENIE

Członków stowarzyszenia oburza postawa polityków tak zwanej totalnej opozycji. – Zgorszenie budzą obniżające się standardy rozumienia i uprawiania polityki przez wielu „przedstawicieli narodu”, posłów i senatorów, agresywnie i za wszelką cenę zwalczających tych, którzy rządzą, wybranych przecież w demokratycznych wyborach. Martwi, znane z niesławnych kart naszej historii, a przyjmowane znów jako norma, załatwianie „polskich spraw” za granicą, tym razem w Berlinie albo w Brukseli. Niepokój wywołuje wspieranie przez wpływowe media postaci, których działalność publiczna wzbudza tylko społeczny zamęt, a niekiedy sprzeczna jest z polską racją stanu. Wreszcie rzecz niepojęta, a możliwa tylko za komunizmu: ataki, także fizyczne, na instytucję Kościoła i ludzi Kościoła! Tym samym podważanie wartości, na których przez wieki oparta była nasza tożsamość. To dzięki niej przetrwaliśmy najgorsze czasy wynaradawiania. To przecież przy udziale „parasola” Kościoła my, represjonowani ludzie „Solidarności” i nasze rodziny, mogliśmy przetrzymać stan wojenny – podkreślają.

NIEPOKOJĄCE ZMIANY NA ŚWIECIE

Twórcy apelu zwracają uwagę na zmiany o charakterze globalnym. – Dzisiejszy świat niepokojąco zmienia się. Otoczenie geopolityczne ulega pogorszeniu, kończy się dla Polski koniunktura lat dziewięćdziesiątych oraz początku dwutysięcznych. Słabnie hegemonia naszego głównego sojusznika, Stanów Zjednoczonych. Rosną ambicje Niemiec, które, pomijając nasze sąsiedztwo oraz zasługi solidarnościowej opozycji dla ich zjednoczenia, wracają do tradycyjnego flirtu z zaborczą Rosją, przy okazji ją wzmacniając. Do tego opętana kulturową rewolucją Unia Europejska, która zamiast łączyć, dzieli, narzuca i strofuje kraje członkowskie, zmierzając albo do swego końca, albo do formuły organizacji zintegrowanej pod niemiecką kontrolą. Na koniec wreszcie podsycany na świecie absurdalny antypolonizm, włącznie z czynieniem z nas, Polaków, współwinnych Holokaustu… Wszystkie te okoliczności nie ułatwiają istnienia naszego kraju na arenie międzynarodowej i rodzą pytania o bezpieczeństwo Polski w nadchodzącym czasie – piszą.

ETOS POLAKA WIERNEGO I SOLIDARNEGO

W związku z tym członkowie Stowarzyszenia „Godność” apelują do polityków o zgodę w fundamentalnych kwestiach.
– W sytuacji, gdy solidność zewnętrznych sojuszy staje się względna, gdy wzrastają obawy co do ich trwałości, siły należy poszukiwać wewnątrz, w sobie. Jej fundamentem powinna być zgoda narodowa oraz jedność w sprawach dla państwa najważniejszych. Pilne staje się więc wyłączenie ze swarów polskiej polityki zagranicznej i obronnej, których ostatnim skandalicznym wyrazem są ataki na żołnierzy i straż graniczną strzegącą wschodniej granicy. Konieczne też jest wzmocnienie wspólnego i jednorodnego dyplomatycznego, medialnego i naukowego przekazu na zagranicę, dotyczącego najnowszej polskiej historii. Ale najważniejsze będzie trwanie przy łączącym nas od wieków i wielokrotnie chroniącym przed obcą opresją etosie Polaka wiernego Bogu i Ojczyźnie, zaś po doświadczeniach ostatnich 40 lat także „Polaka solidarnego” – wskazują.

Apelują też o uspokojenie emocji. – Mając powyższe na względzie, w imię racji kierujących odchodzącym już pokoleniem „Solidarności”, którego wysiłek dał wszystkim upragnioną wolność, apelujemy dziś do klasy politycznej oraz znaczących sił społecznych w kraju: obniżcie motywujące was emocje. Przestańcie się bić i zacznijcie współpracować ponad podziałami. Miejcie na uwadze dobro wspólne, a nie partyjne czy osobiste interesy. Miarkujcie z szaleństwem bezzasadnych krytyk i podburzaniem ludzi! Na wojenną retorykę jednej strony, na polityczną agresję, niech strona druga odpowiada umiarem i rzeczowością – proszą.

CZŁONKOWIE WZYWAJĄ POLITYKÓW DO PILNOWANIA POLSKI

Apel kończy się dramatycznym wezwaniem. – Apelujemy! Nie trwońcie dorobku naszej pokojowej rewolucji! Pilnujcie Polski. Nie lekceważcie znaków nadchodzącego czasu – piszą członkowie Stowarzyszenia „Godność”.

oprac. MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj