Sondaż CBOS: 78 proc. Polaków skorzystało w pierwszej połowie roku z pomocy medycznej. Częściej też się badamy

W pierwszej połowie 2021 roku 78 procent Polaków przynajmniej raz zasięgnęło porady lekarskiej, korzystało z usług stomatologa czy protetyka lub też wykonywało badania w laboratoriach analitycznych, czy w pracowniach diagnostycznych – wynika z sondażu CBOS.

W pierwszej połowie roku – z powodu choroby, złego stanu zdrowia swojego lub dziecka – 59 proc. respondentów przynajmniej raz zasięgnęło porady lekarza ogólnego. 47 proc. badanych konsultowało się w tym czasie z lekarzem specjalistą. 46 proc. korzystało z usług laboratorium analitycznego, 30 proc. korzystało z usług pracowni diagnostycznych wykonujących takie badania jak USG, RTG, tomografię, gastroskopię itp.

W sumie z jakiejś formy badań diagnostycznych – czy to laboratoryjnych, czy realizowanych przez wyspecjalizowane pracownie lub gabinety – korzystało 52 proc. ankietowanych. 42 proc. badanych odwiedziło w pierwszym półroczu dentystę lub protetyka.

W pierwszej połowie 2021 roku korzystano ze świadczeń zdrowotnych częściej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. O 8 pkt proc. wzrósł odsetek korzystających z jakiejś formy pomocy medycznej; w analogicznym okresie ubiegłego roku z pomocy medycznej korzystało 70 proc. respondentów.

NAJWIĘKSZY WZROST WŚRÓD BADAŃ LABORATORYJNYCH

Częściej niż w roku ubiegłym korzystano m.in. z usług lekarzy ogólnych (wzrost o 4 pkt proc. – z 55 proc. do 59 proc.). Zwiększył się też odsetek zasięgających porady lekarza specjalisty (o 5 pkt proc. – z 42 proc. do 47 proc.). Większa liczba pacjentów niż w analogicznym okresie 2020 roku poddała się także badaniom diagnostycznym typu USG, RTG, tomografia czy badaniom endoskopowym (wzrost o 5 pkt proc. – z 25 proc. do 30 proc.).

Największy wzrost liczby korzystających był w dziedzinie badań laboratoryjnych oraz usług stomatologicznych i protetycznych. W porównaniu z poprzednim rokiem odsetek korzystających z usług laboratoriów analitycznych jest o 12 pkt proc. wyższy (wzrost z 34 proc. do 46 proc.), jednak – jak wskazuje CBOS – wydaje się, że wynik ten w znacznej mierze należy przypisać dużo częstszym niż w 2020 roku testom na COVID-19. Porównywalnie wzrósł odsetek badanych, którzy w tym roku przynajmniej raz odwiedzili dentystę lub protetyka. O ile w pierwszym półroczu zeszłego roku z ich usług korzystało 31 proc. badanych (31 proc.), to w pierwszym półroczu tego roku odsetek ten wyniósł 42 proc. (wzrost o 11 pkt proc.).

STATYSTYKI WEDŁUG PŁCI, WYKSZTAŁCENIA I MIEJSCA ZAMIESZKANIA

Podobnie jak w ubiegłych latach ze świadczeń medycznych częściej korzystały kobiety niż mężczyźni. Korzystanie z opieki zdrowotnej związane jest również z poziomem wykształcenia oraz miejscem zamieszkania – częściej robiły to osoby lepiej wykształcone i mieszkające w większych miejscowościach. W grupach społeczno-zawodowych częściej niż inni ze świadczeń medycznych korzystały gospodynie domowe, osoby pracujące na własny rachunek oraz kadra kierownicza i specjaliści z wyższym wykształceniem, najrzadziej zaś osoby bezrobotne oraz rolnicy i robotnicy bez względu na kwalifikacje.

ŚWIADCZENIA W RAMACH POWSZECHNEGO UBEZPIECZENIA ZDROWOTNEGO

65 proc. badanych w pierwszym półroczu tego roku korzystało z jakiejś formy świadczeń dostępnych w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Najczęściej były to porady lekarza podstawowej opieki zdrowotnej lub/i pediatry – 53 proc. Przynajmniej raz konsultowało się z lekarzem specjalistą 30 proc. badanych. 34 proc. korzystało z usług laboratorium analitycznego, 21 proc. miało wykonywane inne badania diagnostyczne, takie jak np. RTG, USG, tomografia, gastroskopia czy inne badania. Najmniej osób – 13 proc. – korzystało w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego z usług dentysty lub protetyka.

W pierwszej połowie 2021 roku odsetek leczących się w ramach systemu powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, w porównaniu z wynikami z ubiegłego roku, zwiększył się z 59 proc. do 65 proc. Jeśli jednak chodzi o korzystanie z konkretnych usług medycznych, sytuacja znacząco poprawiła się jedynie w obszarze badań diagnostycznych, w tym przede wszystkim analiz laboratoryjnych (wzrost korzystających o 8 pkt proc.). Grupa respondentów, u których wykonano innego rodzaju badania diagnostyczne (np. RTG, USG czy endoskopie) w stosunku do krytycznego 2020 roku, zwiększyła się jedynie o 4 pkt proc.

Odsetek badanych, którym w ciągu sześciu miesięcy poprzedzających lipcowy sondaż zdarzyło się choćby raz korzystać z usług lekarza POZ i/lub pediatry, wzrósł w stosunku do analogicznego okresu w 2020 roku o 2 pkt proc. Również o 2 punkty wzrósł odsetek pacjentów korzystających w ramach NFZ z usług stomatologów lub pracowni protetycznych. O 1 punkt wzrósł odsetek osób, które w ramach świadczeń z tytułu powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego zasięgały w tym roku porady lekarza specjalisty.

POWSZECHNE UBEZPIECZENIE ZDROWOTNE A BADANIA PRYWATNE

49 proc. badanych w ciągu ostatniego półrocza przynajmniej raz korzystało z jakichś świadczeń medycznych poza systemem powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, za które płacił z własnej kieszeni lub były one dlań dostępne w ramach dodatkowego ubezpieczenia opłacanego samodzielnie, lub finansowanego przez pracodawcę. Największym zainteresowaniem pacjentów cieszyły się usługi stomatologa lub/i pracowni protetycznej – 35 proc. W ramach abonamentu, polisy lub całkowicie prywatnie 28 proc. zasięgało porady lekarza specjalisty. 21 proc. korzystało z usług laboratorium analitycznego, 13 proc. poddało się jakimś innym badaniom diagnostycznym np. USG, miało robioną tomografię, gastroskopię itp. 12 proc. skorzystało w tym systemie z usług lekarzy ogólnych.

W tym roku – w ramach abonamentu, polisy czy na zasadzie zorganizowanej prywatnie wizyty lub porady – Polacy szczególnie częściej niż w pierwszej połowie 2020 roku odwiedzali stomatologów i pracownie protetyczne (wzrost korzystających o 11 pkt proc.) W porównaniu z ubiegłym rokiem o 7 pkt proc. (z 21 proc. do 28 proc.) wzrosła liczba zasięgających porady lekarza specjalisty i w podobnym stopniu wzrosło korzystanie z usług laboratoriów analitycznych (o 6 pkt proc., z 15 proc. w 2020 do 21 proc. obecnie).

Według CBOS, tak jak dotychczas, jedyną spośród analizowanych usług medycznych, w odniesieniu do której dominują świadczenia opłacane przez pacjentów we własnym zakresie lub oferowane w ramach dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego, jest opieka stomatologiczna. W tym roku poza systemem powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego z usług dentysty lub protetyka korzystało aż 84 proc. tych, którzy w ostatnim półroczu leczyli się stomatologicznie, podczas gdy w ramach NFZ robiło to 32 proc. ogółu leczących się stomatologicznie.

W przypadku wszystkich pozostałych omawianych świadczeń popularniejsze są te, które zapewnia państwo. Przewaga usług publicznych niezmiennie okazuje się największa w przypadku lekarza ogólnego (89 proc. wobec 21 proc.), natomiast jest stosunkowo niewielka w przypadku lekarzy specjalistów. 64 proc. zasięgających porad tych ostatnich uzyskało je w ramach świadczeń refundowanych przez NFZ, 58 proc. zapłaciło za poradę z własnej kieszeni, lub uzyskało ją w ramach świadczenia z dodatkowo płatnego abonamentu lub polisy.

W porównaniu z ubiegłym rokiem wśród korzystających z konsultacji lekarzy specjalistów wyraźnie wzrósł odsetek badanych zasięgających ich porady poza systemem powszechnego ubezpieczenia – płacących za nie z własnej kieszeni lub w ramach świadczeń z tytułu posiadanego abonamentu czy polisy (z 51 proc. w 2020 roku do 58 proc. obecnie). Jednocześnie ubyło tych, którzy konsultowali się z lekarzem specjalistą w ramach świadczeń refundowanych przez NFZ (spadek z 70 proc. do 64 proc.). Poza tym wśród usług stomatologicznych w większym stopniu niż przed rokiem dominują świadczenia prywatne.

WPŁYW KORONAWIRUSA

Jak wskazuje CBOS, epidemia koronawirusa, zwłaszcza w pierwszej fazie, skutkowała przede wszystkim bardzo znaczącym wzrostem osób nieleczących się w ogóle oraz spadkiem liczby korzystających ze świadczeń medycznych w sposób „mieszany” – leczących się zarówno w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, jak i poza tym systemem.

W tym roku liczba nieleczących się i niebadających okazała się już niższa niż w pierwszej fazie pandemii (spadek z 30 proc. w 2020 do 22 proc.). Przybyło przede wszystkim osób leczących się w sposób „mieszany”, a więc korzystających i ze świadczeń medycznych oferowanych w ramach systemu powszechnego ubezpieczenia, jak i opłaconych samodzielnie czy dostępnych w ramach abonamentu, polisy z dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego (36 proc. – wzrost o 8 punktów w stosunku do lipca 2020). Odnotowano też w tym roku wzrost liczby badanych leczących się wyłącznie poza systemem powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego (z 11 proc. w 2020 do 13 proc. obecnie). Zmalała zaś liczba badanych leczących się wyłącznie w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego (z 31 proc. w 2020 do 29 proc. obecnie).

Wyłącznie z publicznej służby zdrowia częściej niż inni korzystali przede wszystkim najstarsi respondenci, mieszkańcy wsi, ankietowani gorzej wykształceni, oceniający swoje warunki materialne jako złe, gorzej sytuowani pod względem materialnym z gospodarstw domowych o dochodach poniżej 2 tys. zł na osobę w rodzinie. Wśród grup społeczno-zawodowych byli to najczęściej emeryci, renciści oraz gospodynie domowe i osoby niepracujące z innych powodów.

Z kolei wyłącznie prywatnie najczęściej leczyli się respondenci w wieku między 18 a 24 rokiem życia, mieszkańcy największych miast, osoby legitymujące się wyższym wykształceniem, o najwyższych dochodach per capita, wynoszących co najmniej 3 tys. zł. W grupach społeczno-zawodowych byli to najczęściej pracownicy administracyjno-biurowi, przedstawiciele kadry kierowniczej i specjalistów z wyższym wykształceniem oraz osoby pracujące na własny rachunek.

„Mieszany” model korzystania z opieki medycznej najczęściej stosowały osoby w wieku 35-44 lata, mieszkające w wielkich aglomeracjach i w niewiele mniejszym stopniu respondenci zamieszkujący miasta od 20 tys. do 100 tys. ludności. Z obu sposobów leczenia się – w ramach NFZ i prywatnie – relatywnie częściej niż pozostali korzystali respondenci z wyższym wykształceniem, deklarujący dochody od tys. zł do 2 tys. 999 zł na osobę w rodzinie. Wśród grup społeczno-zawodowych byli to najczęściej pracownicy średniego szczebla i technicy, przedstawiciele kadry kierowniczej i specjaliści z wyższym wykształceniem, osoby pracujące na własny rachunek i w dalszej kolejności – pracownicy administracyjno-biurowi.

NAJCZĘŚCIEJ NIE KORZYSTAJĄ Z USŁUG MEDYCZNYCH MIESZKAŃCY WSI

Stosunkowo największy odsetek osób, które w pierwszym półroczu tego roku w ogóle nie korzystały z usług medycznych, notujemy wśród mieszkańców wsi, osób słabiej wykształconych – z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym oraz zasadniczym zawodowym. Częściej niż przeciętnie nie leczyli się i nie badali robotnicy wykwalifikowani i niewykwalifikowani, rolnicy, osoby bezrobotne.

26 proc. badanych ma wykupione dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne – abonament lub polisę, w tym 15 proc. opłaca je samodzielnie, a 11 procentom w całości lub częściowo finansuje je pracodawca. Obecnie odsetek posiadających dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne jest minimalnie niższy niż rok i trzy lata temu (spadek o 2 pkt proc.). W tym roku nieco mniej osób całkowicie we własnym zakresie wykupiło dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne (spadek o 3 pkt proc. wobec 2018 i 2020 roku).

Posiadaczami dodatkowego ubezpieczenia są relatywnie często osoby w wieku 25–34 lata i o dekadę starsi – w wieku między 35–44 rokiem życia, mieszkańcy największych aglomeracji, osoby z wyższym wykształceniem, dobrze sytuowane – deklarujące dochody równe bądź powyżej 3 tys. zł per capita i oceniające własne warunki materialne jako dobre. Spośród grup społeczno-zawodowych są to najczęściej przedstawiciele kadry kierowniczej, pracownicy średniego szczebla i technicy oraz pracownicy usług. Natomiast najrzadziej dodatkowym ubezpieczeniem zdrowotnym dysponują najstarsi badani – w wieku 65 lat i więcej, z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym, a spośród grup społeczno-zawodowych renciści emeryci oraz rolnicy.

Osoby posiadające dodatkowe, dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne częściej w okresie sześciu miesięcy poprzedzających sondaż leczyły się i badały. Rzadziej niż inni respondenci leczyły się one wyłącznie w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, częściej natomiast korzystały ze świadczeń poza tym systemem – łącząc je ze świadczeniami w ramach NFZ lub korzystając z usług w całości samodzielnie finansowanych, lub dostępnych w ramach posiadanego dodatkowego ubezpieczenia. 64 proc. ankietowanych posiadający dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne w większości choć raz skorzystało ze świadczeń w ramach NFZ. Jednocześnie 65 proc. nieposiadających dodatkowego ubezpieczenia na tej zasadzie skorzystała z takich usług.

NIEZADOWOLENIE Z FUNKCJONOWANIA OPIEKI ZDROWOTNEJ

Badani gorzej niż rok temu oceniają funkcjonowanie opieki zdrowotnej w naszym kraju. Obecnie 29 proc. ankietowanych jest z niej zadowolonych, a 67 proc. deklaruje niezadowolenie. W porównaniu z wynikami z 2020 roku odsetek badanych wyrażających się z aprobatą o jakości opieki zdrowotnej w Polsce zmalał o 7 pkt proc., zaś liczba niezadowolonych wzrosła o 9 pkt proc.

Częściej niż pozostali zadowolenie z systemu opieki zdrowotnej wyrażają najstarsi ankietowani w wieku 65 lat i więcej, osoby z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym, o dochodach na osobę w gospodarstwie domowych od 1 tys. zł do 1 tys. 499 zł. Z kolei niezadowolenie z funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej najczęściej deklarują respondenci w wieku 25–34 lata, mieszkańcy miast liczących od 100 tys. do 499 tys. 999 ludności, absolwenci wyższych uczelni oraz osoby o najwyższych dochodach na osobę w gospodarstwie domowym, wynoszących co najmniej 3 tys. zł.

Oceny funkcjonowania opieki zdrowotnej w Polsce warunkuje jednak przede wszystkim to, w jakim stopniu dodatkowo się za nie płaciło. Funkcjonowanie służby zdrowia lepiej oceniają osoby, które nie korzystały w pierwszym półroczu tego roku ze świadczeń medycznych, ale przede wszystkim osoby korzystające z usług medycznych wyłącznie w ramach NFZ. Z kolei najbardziej niezadowoleni z funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej są niekorzystający z publicznej służby zdrowia, leczący się wyłącznie prywatnie i w drugiej kolejności łączący, a może raczej należałoby powiedzieć – uzupełniający leczenie w ramach powszechnego systemu ubezpieczeń zdrowotnych z prywatnie kupowanymi lub dostępnymi w ramach dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego usługami medycznymi.

Sondaż przeprowadzono od 1 do 11 lipca 2021 roku w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej na liczącej 1 tys. 166 osób imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL.

Każdy respondent wybierał samodzielnie jedną z metod badania: 67,7 proc. wybrało wywiad bezpośredni z udziałem ankietera (metoda CAPI), 21,4 proc. – wywiad telefoniczny po skontaktowaniu się z ankieterem CBOS (CATI); 10,9 proc. – samodzielne wypełnienie ankiety internetowej (CAWI). We wszystkich trzech przypadkach ankieta miała taki sam zestaw pytań i strukturę. 

PAP/JK
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj