Awaryjne zamknięcie trasy z Gdańska do Starogardu Gdańskiego. Od czwartku przejazd przez miejscowość Siwiałka będzie zablokowany. To skutek koniecznej naprawy dopiero wybudowanej – a już rozpadającej się – jezdni.
Jak tłumaczy Grzegorz Stachowiak z Zarządu Dróg Wojewódzkich, w podłożu zostały grunty słabo nośne. – Jak przejeżdżamy, widać zniekształcenia i spękania nawierzchni. Odcinek to około 100 metrów. Jezdnia będzie podlegała rozbiórce i całkowitej wymianie, a najpierw wzmocnieniu podłoża. Natomiast wymaga to zamknięcia drogi – podkreślił.
Jak dodał Grzegorz Stachowiak, ponieważ wykonawca trasy nie zgodził się na naprawę w ramach gwarancji, warte dwa miliony złotych prace zostaną wykonane w ramach bankowej gwarancji należytego wykonania.
– Prosiliśmy wykonawcę robót, bo droga jest objęta ośmioletnią gwarancją, by przystąpił do realizacji tych prac. Wykonawca twierdzi, że nie podlega to naprawie gwarancyjnej. My jesteśmy odmiennego zdania i w związku z tym, z gwarancji należytego wykonania, za pieniądze wykonawcy, przystąpimy do naprawy tego odcinka drogi – mówił.
NAPRAWA POTRWA DO KOŃCA ROKU?
Blokada trasy potrwać może do końca roku. Samochody osobowe zamknięty odcinek będą mogły pokonać lokalnymi objazdami. Dla ciężarówek zastępcza trasa poprowadzi przez krajową 91.
Wart ponad 100 milionów złotych remont 28 kilometrów trasy trwał ponad dwa lata i zakończył się pod koniec 2019 roku.
Sebastian Kwiatkowski/mm