Możliwe, że za dwa lata uda się rozpocząć magazynowanie CO2 na zasadach komercyjnych. Lotos zaprezentował „Zieloną Księgę dla rozwoju CCS w Polsce”.
„Zielona Księga dla rozwoju CCS w Polsce. Postulaty biznesu w procesie legislacyjnym” powstała wspólnymi siłami Grupy Lotos Petrobaltic, Grupy Lotos i Grupy Azoty. To zbiór rekomendacji, które mają doprowadzić do zmian w prawie i umożliwić uruchomienie wielkoskalowych, komercyjnych projektów dotyczących podziemnego składowania dwutlenku węgla (ang. carbon capture and storage – CCS).
KONIECZNE ZMIANY W PRZEPISACH
Problemem są między innymi istniejące przepisy. – Nie do końca pozwalają na składowanie dwutlenku węgla w strukturach geologicznych po wyrobiskach węglowodorów. Tutaj są konieczne zmiany w prawie geologicznym i górniczym, ale także w rozporządzeniu ministra gospodarki morskiej, dotyczącym zagospodarowania obszarów morskich – mówi Grzegorz Strzelczyk, prezes zarządu Lotos Petrobaltic.
Jak zaznacza, Grupa Lotos Petrobaltic jest technicznie i technologicznie gotowa do zatłaczania dwutlenku węgla. – Dysponujemy podziemnymi strukturami geologicznymi w ekonomicznej strefie Morza Bałtyckiego, które mogą być wykorzystywane do składowania dwutlenku węgla. Po badaniach Państwowego Instytutu Geologicznego okazało się, że struktury po ropie i po gazie ziemnym są najlepsze do składowania tego typu materiałów – dodaje Grzegorz Strzelczyk.
(Fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Nietopiel)
Podziemne składowanie CO2 pozwala z jednej strony na redukcję emisji dwutlenku węgla, z drugiej na kontynuację działalności w zakresie wytwórstwa energii lub w przemyśle. Wstępne szacunki wskazują, że pojemność zlokalizowanych w Polsce struktur geologicznych nadających się do działalności CCS wynosi setki milionów ton CO2. Ich optymalne wykorzystanie może przyczynić się do zaoszczędzenia miliardów złotych przez polskie firmy – emitentów CO2 – które dziś zmuszone są do nabywania uprawnień do emisji.
„SZANSA DLA GRUPY LOTOS”
Z technologią CCS duże nadzieje wiążą Adam Żurek, dyrektor Departamentu Korporacyjnego Strategii i Rozwoju w Grupie Azoty, oraz Jarosław Wróbel, wiceprezes zarządu ds. inwestycji i i innowacji w Grupie Lotos. – To bardzo duża szansa dla Grupy Lotos, a szczególnie dla Petrobalticu, w związku z wyzwaniami polityki klimatycznej, wyzwaniami polityki zielonego ładu i rozpoczętym procesem dekarbonizacji. Wydobycie ropy i gazu w perspektywie 30 lat w Europie będzie coraz bardziej kwestią schyłkową. W związku z tym poszukujemy w ramach grupy Lotos nowych wyzwań – mówi Jarosław Wróbel.
– Dla nas CCS jest szansą obronienia pozycji gazu w produkcji nawozów i próby opanowana takiej technologii, która pozwoliłaby wyprodukować zarówno zielony wodór i zielony amoniak. Grupa Azoty w stosunku do energetyki ma jedną zasadniczą przewagę technologiczną: w naszych procesach technologicznych, produkując wodór z gazu ziemnego, emitujemy CO2, ale jest on skolektorowany i możliwy do podania na złoża, choćby do kolegów z Lotosu – dodaje Adam Żurek.
ROZPOCZĘŁY SIĘ KONSULTACJE PUBLICZNE
Kiedy technologia CCS będzie wykorzystywana w Polsce? „Zielona Księga…” z rekomendacjami zmian trafiła już do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które 25 października rozpoczęło konsultacje publiczne.
– Chcemy uruchomić pilotaż na złożu B3 i zakładamy, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, jeśli konsultacje przebiegną sprawnie i konstruktywnie to zakładamy, że w ciągu dwóch lat moglibyśmy przystąpić do zatłaczania dwutlenku węgla już na zasadach komercyjnych – mówi Grzegorz Strzelczyk.
Posłuchaj:
oprac. A. Nietopiel/ua