To będzie najdroższy przetarg w historii miasta – władze Tczewa przygotowują się do podpisania nowej umowy na obsługę komunikacji miejskiej. Przewoźnik będzie świadczył usługę przez 10 lat. Wszystkie autobusy mają być fabrycznie nowe. Część taboru stanowić będą pojazdy o napędzie elektrycznym.
Wartość przetargu przekracza 100 milionów złotych. Jak wyjaśnia wiceprezydent Tczewa, Adam Burczyk, podpisanie z przewoźnikiem umowy aż na 10 lat ma związek z cenami biletów. – Dostosowaliśmy to do oczekiwań mieszkańców i możliwości finansowych. Przeliczyliśmy to tak, że krótszy termin umowy, przy fabrycznie nowych autobusach, tak wpłynie na ceny biletów, że mało kto będzie korzystał z komunikacji miejskiej. 10 lat to termin optymalny, a ceny biletów nie powinny znacząco wzrosnąć – zaznacza Adam Burczyk.
AUTOBUSY ELEKTRYCZNE Z MYŚLĄ O EKOLOGII
Tabor ma się składać z 28 fabrycznie nowych pojazdów. Cześć z nich będzie miała napęd elektryczny. – Takich autobusów ma być 8-9. Będą obsługiwały przede wszystkim obszar starego miasta, więc pojazdy będą mogły wtedy być nieco mniejsze. Chcemy zadziałać też ekologicznie. W tym rejonie jest największe zanieczyszczenie powietrza, z racji tego, że w części budynków są jeszcze piece. Dodatkowo zmieniają się też przepisy i zmiany w taborze wymusi na nas prawo – tłumaczy wiceprezydent Tczewa.
NOWE POJAZDY OD 2023 ROKU
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem władz miasta, nowy przewoźnik rozpocznie świadczenie usług w Tczewie we wrześniu 2023 roku. Do tego czasu muszą zostać przygotowane stacje ładowania pojazdów elektrycznych. Co istotne, nowe autobusy mają być wyposażone w czytniki pomorskiego zintegrowanego biletu FALA.
Przetarg na obsługę komunikacji miejskiej w Tczewie zostanie ogłoszony na początku grudnia.
Hanna Brzezińska/aka