Zakład Ubezpieczeń Społecznych przypomina o zmianach dotyczących zasad przyznawania zasiłku opiekuńczego, spowodowanych zmieniającą się sytuacją epidemiczną. Aby rodzicowi przysługiwało świadczenie, nie musi dojść do zamknięcia całej szkoły, przedszkola ani żłobka, do którego uczęszcza dziecko – wystarczy, że zamknięta zostanie klasa.
Jak wyjaśnia Krzysztof Cieszyński, rzecznik prasowy pomorskiego oddziału ZUS, ubezpieczony rodzic może skorzystać z zasiłku opiekuńczego na dziecko, gdy jest ono chore, objęte kwarantanną lub izolacją domową. Ma też do niego prawo, kiedy musi zaopiekować się zdrowym dzieckiem, które nie ukończyło ósmego roku życia w sytuacji, gdy niespodziewanie zamknięto żłobek, klub dziecięcy, przedszkole lub szkołę, do której ono uczęszcza.
CO SIĘ ZMIENIŁO?
Zasiłek opiekuńczy zostanie wypłacony także w przypadku zawieszenia zajęć w klasie lub grupie przedszkolnej. – W sytuacji, gdy na przykład w związku z wykryciem koronawirusa u ucznia zostaną zawieszone zajęcia tylko w jego klasie, zasiłek opiekuńczy będzie przysługiwał nie tylko rodzicom dzieci objętych kwarantanną związaną ze stycznością z osobą zakażoną, ale także rodzicom tych uczniów z zamkniętej klasy, którzy takiej styczności nie mieli, gdyż w tym okresie nie przebywali w szkole, na przykład z powodu choroby lub wyjazdu – dodaje Cieszyński.
KIEDY PIENIĄDZE ZNAJDĄ SIĘ NA KONCIE?
Zasiłek opiekuńczy wynosi 80 proc. wynagrodzenia. Jego wypłata nastąpi do 30 dni od terminu złożenia dokumentów niezbędnych do stwierdzenia prawa do świadczenia. Zmiany wynikają z wytycznych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, są też zgodne z linią orzeczniczą sądów.
Marta Włodarczyk/MarWer