Nowe znaki na polskich drogach. Od 2 grudnia zarządcy tras mają możliwość specjalnego oznakowania punktów ładowania aut elektrycznych. To symbol zielonego dystrybutora na tablicy, a na jezdni tej samej barwy koperta.

Ma to dać czytelną informację dla użytkowników samochodów na prąd – mówi Jan Wiśniewski z Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych, które zmiany postulowało.

– Takich znaków bardzo brakowało przy polskich drogach. Funkcjonują już praktycznie w całej Europie a w Polsce z jednej strony panowała dowolność, z drugiej takich znaków w ogóle nie było. Nowe oznaczenia pozwolą w dużo łatwiejszy sposób zlokalizować stację ładowania. Do tej pory kierowcy musieli korzystać z aplikacji internetowych lub serwisów poszczególnych operatorów – przekonuje Jan Wiśniewski.

BĘDZIE PÓŁ MILIONA ELEKTRYKÓW

Według szacunków Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych w Polsce działają niepełna dwa tysiące punktów ładowania aut elektrycznych. W kraju zarejestrowanych jest ponad 30 tysięcy samochodów na prąd. Specjaliści szacują jednak, ze w ciągu czterech lat po polskich drogach jeździć będzie pół miliona elektryków.

Nowe przepisy wprowadzają do użycia również zielone, pionowe tablice informujące o odległości do początku wyjazdu z drogi ekspresowej. Niebieskie będą zarezerwowane dla autostrad.

Sebastian Kwiatkowski/ua