Mniejsza ingerencja w organizm i szybszy powrót do zdrowia. Lekarze z Oddziału Położnictwa i Ginekologii w Szpitalu św. Wojciecha w Gdańsku-Zaspie operują według nowych zaleceń. Pacjentkom z rakiem narządów płciowych, w tym nowotworem trzonu macicy, podczas operacji usuwana jest tylko cześć węzłów chłonnych, a nie, jak wcześniej, wszystkie.Dzięki dostępowi do umiejętności i sprzętu do małoinwazyjnej chirurgii ginekologicznej w Szpitalu Św. Wojciecha w Gdańsku od początku lutego leczenie odbywa się w sposób małoinwazyjny i usuwane są jedynie zmienione chorobowo tkanki. Do tej pory zaatakowany narząd usuwany był laparoskopowo razem ze wszystkimi węzłami chłonnymi.
– Były to węzły chłonne miednicy oraz dużych naczyń okołoaortalne. To wiązało się z ryzykiem okołooperacyjnym i późniejszymi niekorzystnymi następstwami – wyjaśnia dr n. med. Maciej Socha, ordynator Oddziału Ginekologiczno Położniczego w Szpitalu św. Wojciecha w Gdańsku.
USUWANE TYLKO ZMIENIONE CHOROBOWO TKANKI
Według nowych zaleceń, przed operacją wykonywane jest znakowanie układu chłonnego i identyfikacja węzła wartowniczego, położonego najbliżej zmienionego chorobowo narządu. Do barwienia podawany jest specjalny środek – zieleń indocyjaninowa (ICG).
– Usuwamy tylko węzły, które się wyznakują, czyli tak zwane węzły wartownicze, poddawane badaniu histopatologicznemu. W ten sposób oszczędzamy pacjentce rozległego zabiegu operacyjnego, nie musimy usuwać wszystkich węzłów chłonnych. Podopieczne po operacji nie mają ryzyka obrzęku kończyn dolnych. Układ chłonny może prawidłowo funkcjonować – dodaje dr Socha.
SZYBSZA REKONWALESCENCJA
Pacjentki po przeprowadzonej operacji mogą opuścić szpital po dwóch dniach. Nowe zalecenia do wykonywania tego typu zabiegów zostały wdrożone w szpitalu na Zaspie na początku lutego. Leczenie operacyjne odbywa się zgodne z najnowszym standardem Europejskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej, Europejskiego Towarzystwa Radioterapii i Onkologii oraz Europejskiego Towarzystwa Patologów.
Aleksandra Nietopiel/aKa