Koszykarze Grupa Sierleccy Czarni Słupsk wciąż wygrywają i umacniają się na szczycie tabeli Energa Basket Ligi. W czwartek wysoko pokonali Asseco Arkę Gdynia 100:75.
Lider ze Słupska nie zatrzymuje się i pewnie odprawił drużynę z Gdyni mimo początkowych problemów. Początkowe problemy nazywały się Adrian Bogucki. Podszkoszowy Asseco sprawiał duże problemy obronie Czarnych dobrze wykorzystując podania klegów pod kosz, ale faulowany świetnie wykonywał rzuty wolne.
PODSTAWOWY DAWID SŁUPIŃSKI
Oba zespoły były osłabione, ale sprawiedliwie. W Arece zabrakło chorego Jacobi Boykinsa, a w Czarnych „człowieka od wszystkiego” czyli Beau Beecha, leczącego drobne urazy. Zdecydowanie mnie widoczne było osłabienie Czarnych, gdyż zastępujący Amerykanina w wyjściowym składzie Dawid Słupiński spisał się fenomenalnie. Zdobył nie tylko swoje rekordowe w karierze ekstraklasowej 23 punkty. Wszędzie go było pełno. Pięć zbiórek było efektem twardej podkoszowej walki o każdą piłkę i pokazał się też jako… strzelec dystansowy trafią trzy rzuty trzypunktowe na cztery próby. Występ kompletny.
Asseco taktycznie zaryzykowało. Trener Milosz Mitrović przygotował zespół do obrony strefowej, którą drużyna stosowała przez większą część meczu. Miało to spowolnić szybki, ofensywny styl Czarnych oraz możliwie zawęzić i zagęścić strefę podkoszową tak, aby szybcy i dynamiczni obrońcy gospodarzy nie przedostawali się pod kosz. Plan dobry, ale nie na cały mecz. Od połowy trzeciej kwart Czarni opanowali i całkowicie zdominowali sytuację na boisku. Na strefę odpowiedzieli najlepszą na to bronią – rzutami trzypunktowymi. Trafili ich aż 15 na świetnej, prawie 50 procentowej skuteczności.
STRZELEC KAPITAN KLASSEN
Prawię połowę tych trójek trafił kapitan drużyny Marek Klassen, który zagrał świetny mecz, dokładając do 25 punktów pięć zbiórek i osiem asyst. Czarni mieli tych asysty w sumie aż 26, co jest wyznacznikiem koszykówki zespołowej, najmilszej dla oka bo efektywniej i trudnej do zatrzymania. W tym meczu Klassen zaliczył kilka rekordów sezonowych. W liczbie oddanych rzutów trzypunktowych, liczbie trafionych takich rzutów i wysokości współczynnika efektywności gry (eval 29).
Trener Mantas Cesnauskis przyznał po meczu, że strefowa taktyka rywali była dużym wyzwaniem dla jego drużyny, gdyż rzadko zdarza się aby taką obronę grać aż tak długo. Zespoły ćwiczą grę przeciwko strefie mając w repertuarze, trzy, cztery akcje. Tu musieli sprostać nowemu wyzwaniu, które zaprocentowało kolejnym doświadczeniem.
BYŁY SOBIE HISTORIE
Często określa się takie mecze spotkaniami bez historii. Niesłusznie. Ten mecz miał kilka fajny, choć małych historii. Takimi były rekordy Słupińskiego i Klassena. Efektownym akcjami popisywał się 20-letni gracz Arki Wojciech Tomaszewski, a 42-letni Filip Dylewicz i 36-letni Bartłomiej Wołoszyn dowiedli, że słowo weteran do nich nie pasuje i potrafią grać na ekstraklasowym poziomie. W ostatniej minucie na boisko weszli juniorzy Czarnych Przemysław Szczepanek i Maciej Piątkowski. Zadanie mieli niełatwe. W 45 sekund przeprowadzić akcję dającą setny punkt gospodarzom. I udało się! Decydującego kosza ku radość miejscowych kibiców i kolegów z drużyny zdobył Szczepanek.
Posłuchajcie podcastu po meczu Grupa Sierleccy Czarni Słupsk – Asseco Arka Gdynia
Grupa Sierleccy Czarni – Asseco Arka Gdynia 100:75 kwarty: 17:20, 27:14,29:22, 27:19
Czarni: Lewis 8, Klassen 25(7×3), Witliński 10, Słupiński 23(3), Garrett 15(1) oraz Jankowski 6(2), Musiał 8(2), Young 3, Szczepanek 2, Piątkowski 0
Arka: Tomaszewski 2, Dylewicz 14(2), Musić 9(1), Wołoszyn 15(2), Hrycaniuk 2 oraz Bogucki 13, Druham II 9, Walkowiak 2, Wilczek 6, Kowalczyk 3(1), Olender 0
Krzysztof Nałęcz