Potwierdzily się informacje, które przekazywaliśmy na antenie Radia Gdańsk kilka tygodni temu. Kamil Sadowski obejmie funkcję trenera I-ligowego SKS-u Starogard Gdański. Na stanowisku zastąpi Marka Popiołka, który obejmie ekstraklasową Astorię Bydgoszcz.
Po zakończeniu sezonu szybko okazało się, że udany start Marka Popiołka z drużyną ze stolicy Kociewia, wpłynie na jego pozycję na rynku trenerskim. Po 33-latka zgłaszały sie kluby Ekstraklasy, z których najkonkretniejsza była Astoria Bydgoszcz, gdzie ostatecznie Popiołek zakotwiczył.
BLIŻEJ DOMU
W Starogardzie Gdańskim trwały zarazem poszukiwania nowego szkoleniowca i od początku naturalnym i największym kandydatem był Kamil Sadowski. Szkoleniowiec mieszkał przez wiele lat na Pomorzu, gdzie realizował się w roli asystenta Przemysława Frasunkiewicza w Asseco Arce Gdynia. Ostatnie miesiące były dla Sadowskiego niezwykle udane, młody trener objął stery w I-ligowej Politechnice Opolskiej, wywalczając z nią awans do fazy play-off, ostatecznie kończąc fazę pucharową na bardzo dobrym 4. miejscu. Jeszcze w trakcie rozgrywek informował klub, że w przyszłym sezonie chciałby z powodów osobistych mieszkać bliżej domu, co jednoznacznie zamknęło drogę do kontynuacji pracy w Opolu.
Po kilkudniowych negocjacjach strony dogadały się, a oficjalny komunikat podano do wiadomości dopiero po zakończonych dla opolan play-offach. – Bardzo się cieszę, że rozpoczynam pracę na Kociewiu. Jest to wymagający teren, co dla mnie, jako młodego trenera jest fajnym wyzwaniem i na pewno zbudowana przez nas drużyna dostarczy wiele radości kibicom. Bardzo dobrze wiem, jak Starogard żyje koszykówką i jaka panuje atmosfera w hali. Pracując w ekstraklasie, zawsze byłem po tej drugiej stronie – cieszę się, że tym razem się to zmieni – komentował na oficjalnej stronie klubu Kamil Sadowski.
KIERUNEK NA PLAY-OFF
Celem starogardzian będzie awans do play-off. Sztuka ta nie udała się w pierwszym po spadku z Ekstraklasy sezonie, choć było bardzo blisko – diabłom z Kociewia zabrakło tylko małych punktów w czterozespołowej tabelce drużyn z takim samym bilansem zwycięstw. Zespół już rozpoczął budowę składu na przyszły sezon, wiele wskazuje że nie będzie w nim Szymona Ryżka, który nie ukrywa, że jego celem jest gra w Ekstraklasie, a kluby tego szczebla także wyrażają zainteresowanie pozyskaniem zawodnika.