Przekażemy władzom w Kijowie nowy pakiet pomocy militarnej zawierający amunicję, artylerię i pojazdy opancerzone – oświadczył w niedzielę prezydent USA Joe Biden, uczestniczący w szczycie grupy G7 w Hiroszimie w Japonii. Wartość pakietu wsparcia wojskowego będzie wynosiła 375 mln dolarów. Wśród rodzajów uzbrojenia przekazanych Ukrainie mogą znaleźć się również kolejne wyrzutnie rakietowe HIMARS.
O znaczeniu tej deklaracji rozmawialiśmy w audycji „Pomorze, Polska, Europa”. Gościem Roberta Silskiego był prof. Artur Kozłowski, ekspert ds. międzynarodowych z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.
Prowadzący rozmowę dopytywał, czy kolejny pakiet pomocowy dla Ukrainy to najważniejsze ustalenie szczytu G7. – Absolutnie nie – odpowiadał prof. Artur Kozłowski. – To ważne ustalenie, bo to jest de facto deklaracja i za tą deklaracją pójdzie dostawa tego sprzętu. Jednak z takich militarnych aspektów wydaje mi się, że bardziej znacząca jest zgoda na to, aby państwa, które posiadają samoloty F-16, mogły przekazywać je Ukrainie. Przypomnijmy sobie jak na początku tego roku kalendarzowego było dużo hałasu o czołgi. Wtedy wydawało się bardzo mało prawdopodobne, że Ukraina będzie wyposażona w tak nowoczesne czołgi, a tematu samolotów w ogóle nie dotykano, tak żeby nie drażnić niedźwiedzia. Ten niedźwiedź, czyli Rosja, musi wiedzieć, że wsparcie dla Ukrainy jest bardzo szerokie i bezterminowe – podkreślał ekspert.
Posłuchaj całej rozmowy: