W sprawie „za długich tyczek”. Stanowisko Akademickiego Związku Sportowego

fot. Anna Rezulak / KFP

Władze AZS w piśmie podpisanym przez sekretarza generalnego Dariusza Piekuta odniosły się do tekstu: „Bo tyczki były za długie… Agnieszka i Emilia nie wystartują w Uniwersjadzie”, opublikowanym na stronie internetowej www.radiogdansk.pl

Zgodnie z faktami przekazanymi przez AZS, Sekretarz generalny związku wyjaśnia kwestię kryterium wyniku uprawniającego do startu.

1/ W mediach społecznościowych Agnieszka Kaszuba dokonała następujących wyliczeń

„W ostatnim czasie z uwagi na drobną kontuzję odpuściłam kilka ważnych startów tylko po to by w sierpniu w Chinach zaprezentować się jak najlepiej i uzyskać wynik zbliżony bądź lepszy od swojego rekordu życiowego wynoszącego 4.35m, uzyskanego w styczniu br. czyli w okresie kwalifikacyjnym na Uniwersjadę. Emila z powodzeniem tydzień temu uczestniczyła w Igrzyskach Europejskich, na których również uzyskała rekord życiowy 4.25,  czyli lepszy od wymaganego przez Związek minimum” .

Inne fakty przedstawia w skierowanym do nas piśmie AZS:

W sprawie Agnieszki Kaszuby:

„W 2023 roku najlepszym wynikiem Agnieszki Kaszuby na stadionie była
wysokość 4,10 m, a było to 30 maja 2023 roku podczas zawodów w Łodzi. Zawodniczka uzyskała lepszy wynik, ale podczas zawodów w hali, co nie może być podstawą do uznania, ż spełniła kryterium. Potwierdza to również Polski Związek Lekkiej Atletyki w dokumentacji dotyczącej składu reprezentacji na Uniwersjadę, informując nas, iż nie uzyskała Ona wymaganego minimum.

W sprawie Emilii Kusy:

„Jest prawdą, że z dwójki zawodniczek, o których pisze autor artykułu, minimum ustalone przez Polski Związek Lekkiej Atletyki wypełniła Emilia Kusy, która 6 czerwca w Poznaniu uzyskała wysokość 4,25 m. Warto tu jednak podkreślić, iż zawodnicy byli poinformowani, iż minimum ustalone przez Związek nie jest jedynym kryterium powołania do składu na 31. Letnią Uniwersjadę w Chengdu

( w tym przypadku można zrozumieć rozgoryczenie zawodniczki, która minimum kwalifikacyjne jednak wypełniła i być może nie została poinformowana, jakie są inne kryteria – poza wynikowym, których nie spełniła – przyp. red) 

2/ Opinia w tej sprawie wyrażona przez p. Anię Rogowską wydaje mi się o tyle zasadna, że współpracuje Ona z obiema zawodniczkami, a zawodowy dorobek ( mistrzostwo świata, olimpijskie podium) daje prawo do wyrażenia osobistego stanowiska. Tym bardziej, że oparte jest ono o własne, bogate doświadczenia.

Aby umożliwić czytelnikom i słuchaczom poznanie stanowisk obu stron, skierowane do nas pismo podpisane przez sekretarza generalnego AZS – Dariusz Piekuta publikujemy w całości:

 

W związku z nieprawdziwymi informacjami zawartymi w artykule „Bo tyczki były za długie… Agnieszka i Emilia nie wystartują w Uniwersjadzie”, opublikowanym na stronie internetowej Radia Gdańsk. Na podstawie art. 31a Prawa Prasowego, uprzejmie proszę o zamieszczenie sprostowania oraz usunięcie
nieprawdziwych treści naruszających dobre imię Akademickiego Związku Sportowego. 
W tekście, którego autorem jest red. Włodzimierz Machnikowski, jest szereg nieprawdziwych informacji. Najważniejsze:

1. Zawodniczka Agnieszka Kaszuba nie spełniła pierwszego i podstawowego wymogu udziału w 31. Letniej Uniwersjadzie w Chengdu, czyli nie uzyskała kryterium ustalonego przez Polski Związek Lekkiej Atletyki. W przypadku skoku o tyczce kobiet takie minimum było ustalone na poziomie 4,20 m. W 2023 roku najlepszym wynikiem Agnieszki Kaszuby na stadionie była
wysokość 4,10 m, a było to 30 maja 2023 roku podczas zawodów w Łodzi. Zawodniczka uzyskała lepszy wynik, ale podczas zawodów w hali, co nie może być podstawą do uznania, iż spełniła kryterium. Potwierdza to również Polski Związek Lekkiej Atletyki w dokumentacji
dotyczącej składu reprezentacji na Uniwersjadę, informując nas, nie uzyskała Ona wymaganego minimum.

2. W artykule red. Włodzimierz Machnikowski sugeruje, powołując się na wypowiedź trenerki Anny Rogowskiej, że powodem jej braku wśród powołanych na 31. Letnią Uniwersjadę w Chengdu był problem z transportem tyczek do Chin. To oczywista nieprawda. Nie wiemy skąd taki argument pojawił się w ustach Pani Rogowskiej, gdyż w żadnym momencie nie było
to przedmiotem jakichkolwiek rozmów, a Pani Rogowska nie brała udziału w konsultacjach pomiędzy AZS i PZLA w przedmiotowej sprawie. Wielokrotnie w uniwersjadach uczestniczyli tyczkarze i, choć rzeczywiście nie jest to logistycznie łatwa sprawa, to jednak nigdy nie stało
to na przeszkodzie, by zawodnicy reprezentowali Polskę.

Jest prawdą, że z dwójki zawodniczek, o których pisze autor artykułu, minimum ustalone przez Polski Związek Lekkiej Atletyki wypełniła Emilia Kusy, która 6 czerwca w Poznaniu uzyskała 
wysokość 4,25 m. Warto tu jednak podkreślić, iż zawodnicy byli poinformowani, iż minimum ustalone przez Związek nie jest jedynym kryterium powołania do składu na 31. Letnią
Uniwersjadę w Chengdu. 29 marca 2023 r. Polski Związek Lekkiej Atletyki na swojej stronie internetowej informował, że spełnienie kryteriów wynikowych nie jest jednoznaczne z powołaniem do Akademickiej Reprezentacji Polski i startem w 31. Letniej Uniwersjadzie w Chengdu. Wszystkie decyzje dot. składu reprezentacji będzie podejmował Zarząd Główny
Akademickiego Związku Sportowego m.in. w oparciu o procedury wynikające z programu Ministra Sportu i Turystyki wspierającego udział polskich studentów sportowców w uniwersjadach i akademickich mistrzostwach Świata. Polski Związek Lekkiej Atletyki przedstawi ZG AZS jedynie swoje rekomendacje (z zastrzeżeniem braku plenipotencji do podejmowania ostatecznych decyzji)”.

Szanowny Panie Redaktorze,
Akademicki Związek Sportowy powołuje zawodników do udziału w uniwersjadzie biorąc przede wszystkim możliwość uzyskania przez nich wysokich lokat, ale jednocześnie musi poruszać się w określonym budżecie, który może wydać na start reprezentacji. W związku z wysokimi kosztami podjęliśmy decyzję, iż kluczowe będą rokowania przedstawione przez
związki sportowe. Polski Związek Lekkiej Atletyki ocenił, że Emilia Kusy jest typowana do miejsc 9 16 i patrząc na osiągnięcia zawodniczki (wynik 4,25 m np. w ostatniej uniwersjadzie w Neapolu dałby jej 9. lokatę) była to ocena rzetelna. W związku z wysokimi kosztami wyjazdu o Chin uznaliśmy, iż powołamy do kadry zawodników, których PZLA typuje do miejsc 1 8.

Chciałbym podkreślić także, że autor artykułu w żaden sposób nie próbował skontaktować się z Akademickim Związkiem Sportowym, by uzyskać nasze zdanie w tej kwestii. To oczywisty brak należytej staranności i dziennikarskiego obiektywizmu, niestety w tym wypadku szkalujący dobre imię Akademickiego Związku Sportowego oraz rzucający złe światło na Akademicką Reprezentację Polski.

W związku z powyższym raz jeszcze proszę o usunięcie nieprawdziwych treści oraz zamieszczenie sprostowania.

 

Włodzimierz Machnikowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj