Prezydent i premier po śmierci Andrzeja Rozpłochowskiego: bez niego trudno w ogóle wyobrazić sobie „Solidarność”

Odszedł Andrzej Rozpłochowski. Legendarny człowiek „Solidarności”, który dał ważny wkład w naszą współczesną niepodległość – napisał w mediach społecznościowych prezydent Andrzej Duda. – Bez niego trudno sobie wyobrazić „Solidarność” na Śląsku. Bez niego trudno też wyobrazić sobie „Solidarność” w ogóle – napisał z kolei na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.

O śmierci legendarnego działacza „Solidarności” poinformowali w poniedziałek wieczorem w mediach społecznościowych jego znajomi, a także m.in. portal niezależna.pl.

Do informacji odniósł się premier Mateusz Morawiecki na swoim profilu na Facebooku. – Ciężko się odbiera takie wiadomości, jak ta o śmierci Andrzeja Rozpłochowskiego. Stoczył ciężką walkę z koronawirusem i niestety dzisiaj ją przegrał. Bez niego trudno sobie wyobrazić „Solidarność” na Śląsku. Bez niego trudno też wyobrazić sobie „Solidarność” w ogóle. Dzielny, prawy człowiek, który miał istotny wpływ na odzyskanie przez Polskę niepodległości. Spoczywaj w pokoju – napisał.

– Wczoraj odszedł Andrzej Rozpłochowski, legendarny człowiek „Solidarności”, Przewodniczący komitetu strajkowego Huty Katowice w 1980 roku, który podpisał słynne Porozumienie Dąbrowskie (Katowickie). Dał ważny wkład w naszą współczesną niepodległość. Cześć jego pamięci – napisał z kolei prezydent Andrzej Duda we wtorek na Twitterze.

PRAWDZIWA LEGENDA

 

W programie „Jedziemy” na antenie TVP Info informację o śmierci Rozpłochowskiego skomentował prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki.

– To ogromna strata. Pan Andrzej Rozpłochowski był jedną z legend „Solidarności” – powiedział. Dodał, że Rozpłochowski to był, „życiorys niezłomnego działacza, przywiązanego do idei wolności”. Prezes IPN przypomniał, że Andrzej Rozpłochowski organizował strajki w sierpniu 1980 roku w Hucie Katowice. – Był jednym z sygnatariuszy porozumień sierpniowych. Inwigilowany, w końcu wypchnięty z Polski – zaznaczył Nawrocki. – W latach osiemdziesiątych ponad milion osób zostało wypchniętych z komunistycznej Polski, część z nich nigdy nie wróciła – podkreślił prezes IPN.

Karol Nawrocki wspominając w porannym programie zmarłego działacza zaznaczył, że cieszy się, że miał okazję napisać do niego kilka ciepłych słów. – Wczorajszy wieczór bardzo smutno zapisze się w historii Polski, bardzo mi przykro – stwierdził Nawrocki.

URODZONY W OLIWIE

Andrzej Rozpłochowski urodził się 7 września 1950 r. w Gdańsku-Oliwie. W latach 1970-77, po odbyciu zasadniczej służby wojskowej pracował w PKP w Inowrocławiu, a w latach 1977-1983 Huty Katowice w Dąbrowie Górniczej. W 1980 r. uczestniczył tam w strajku, a potem został przewodniczącym komitetu strajkowego. 11 września 1980 r. podpisał w imieniu protestujących ze stroną rządową Porozumienie Katowickie. To właśnie w Dąbrowie Górniczej wynegocjowano postulat, że Porozumienia Gdańskie obowiązują na terenie całego kraju. Porozumienie Katowickie umożliwiło także tworzenie w Polsce niezależnego i scalonego ruchu związkowego.

Po wprowadzeniu stanu wojennego Rozpłochowski był internowany w Ośrodku Odosobnienia w Katowicach, następnie w Zabrzu-Zaborzu, Grodkowie i Uhercach. Został oskarżony o „próbę obalenia siłą ustroju PRL”, był przetrzymywany bez wyroku w Areszcie Śledczym Warszawa-Mokotów, zwolniony na mocy amnestii w lipcu 1984 r.

Od 1988 r. przebywał na emigracji w Stanach Zjednoczonych, angażował się w działalność organizacji polonijnych. W 2010 r. wrócił do Polski. Angażował się m.in. w upamiętnianie historii „Solidarności”, często zabierał głos w debacie publicznej. Jest autorem wspomnień pt. „Postawią Ci szubienicę…” (2011).

Zmarł w poniedziałek 20 grudnia. Miał 71 lat.

 

PAP/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj