„Budynki płonęły i huk był niesamowity”. Zajęcie Gdańska przez Armię Czerwoną w 1945 r. [POMORSKIE MIESIĄCE]

– U wylotu ulicy Korzennej stały radzieckie wozy pancerne i działa polowe. Widziałem, jak artylerzyści ładowali te działa i strzelali na wprost. Huk niesamowity, strzelanina i bombardowanie miasta – mówi Jan Małgorzewicz, który jako 9-latek był świadkiem zajmowania Gdańska przez Armię Czerwoną.

W audycji opowiada o tym, jak z dziadkami ukrywał się w piwnicy, o rabunkach i gwałtach sowieckich żołnierzy. Mówi o płonących kamienicach i kościołach, w tym kościele św. Józefa, gdzie zginęła ponad setka osób, które się tu schroniły.

Atak Armii Czerwonej w końcu marca 1945 r. i warunki życia w mieście, w którym właśnie zmieniła się władza przybliża dr Daniel Czerwiński z gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Przytacza najnowsze badania i ustalenia wynikające z dotarcia do sowieckich archiwów.

Audycję z cyklu „Pomorskie miesiące” przygotowali: Jan Hlebowicz z IPN i Marzena Bakowska z Radia Gdańsk.

 

Jan Małgorzewicz opowiedział Radiu Gdańsk, jak był świadkiem ataku Armii Czerwonej na Gdańsk w marcu 1945 r.
Fot. Radio Gdańsk/Maksymilian Mróz 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj