Ciekawostka przyrodnicza w Bałtyku. U wybrzeży Jastrzębiej Góry zaobserwowano dwa delfiny.
Jak mówi doktor Iwona Pawliczka, kierownik Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia z gatunkiem, którego nigdy przy polskim brzegu żywego nie widziano. – Za najbardziej prawdopodobny uznałabym gatunek delfina białobokiego, który dość licznie żyje w Morzu Północnym i Cieśninach Duńskich aż po Kattegat. W polskich wodach Bałtyku nie był dotychczas obserwowany jako osobnik pływający – zauważa.
Nieczęsto, ale zdarza się, że delfiny błądzą. Dwa osobniki wyglądają na zdrowe. Jak mówi naukowiec, żerowały.
– Ja to zawsze nazywam rarytasem przyrodniczym, bo nie ma tu żadnej sensacji, oczywiście poza tym, że gatunki, które żyją w sąsiednich wodach, czasami eksplorują przyległe akweny. Zbyt daleko wypływają, szukają nowych siedlisk lub gonią za ławicami. Na filmie widać, że delfiny żerują, o czym świadczą unoszące się nad nimi mewy, liczące na łakomy kąsek – wyjaśnia dr Pawliczka.
Dla chronionego gatunku największym zagrożeniem jest niskie zasolenie bałtyckiej wody i sieci. Zginęły w nich obserwowane w 1995 i 2015 roku delfiny białonose – popularne „Duduś” i „Fikuś”, które przez kilka tygodni żyły przy porcie we Władysławowie i platformie Petrobalticu.
Sebastian Kwiatkowski/mrud