Rośnie ryzyko wypadku z łosiem na pomorskich drogach. Populacja ogromnego ssaka w regionie liczy już ponad 1100 sztuk. To o jedną czwartą więcej niż przed rokiem i siedmiokrotnie więcej niż przed dekadą.
– Zwierzęta migrują na zachód. Są ciekawskie i niepłochliwe. Kierowcy mają niewielkie szanse na uniknięcie zderzenia. Trzeba zawsze zachować ostrożność. Jeśli widzimy, że łoś jest na poboczu, to nie zakładajmy, że jest mało ruchliwy i tam pozostanie. W każdej chwili może się znaleźć przed samochodem. Niestety, jest to niebezpieczne, to duży zwierz. Ma wysokie nogi, podcięty przez samochód całą masą ciała kładzie się na kabinę kierowcy – przyznaje Roman Wasilewski z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku
Od początku roku na drogach Pomorza w kontakcie z samochodami zginęło prawie pół tysiąca zwierząt. Tylko w ostatnim tygodniu w wypadkach drogowych w Babim Dole i Poliksach zginęły dwa łosie.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Sebastian Kwiatkowski/puch