Zgodnie z zapowiedziami synoptyków nad Pomorzem przeszły burze i intensywne opady deszczu. Częściowo zalanych było wiele ważnych arterii w Gdyni, Gdańsku i Kosakowie. Wiele wskazuje na to, że ten lipiec przejdzie do historii jako rekordowo mokry.
AKTUALIZACJA, GODZ. 6:00
Jak mówią władze miasta, tak intensywnej ulewy nie było w Gdańsku od kilku lat. Wczorajsze deszcze spowodowały niemałe problemy w całym Trójmieście i jego okolicach. 127 akcji związanych z zalaniami, najwięcej – 64 – z powiatu puckiego, 27 z Gdańska i 10 z Gdyni. Tak w liczbach z perspektywy strażaków opisać można to, co działo się wczoraj po południu. Według danych Gdańskich Wód punktowo mieliśmy do czynienia z opadem nawet 50 litrów wody na metr kwadratowy.
Gdańskie ulice zamieniły się w potoki. Najpoważniej sytuacja wyglądała na prowadzącej z Górnej Oruni ulicy Małomiejskej. Droga została zamknięta, a prąd przy pomocy zapór skierowany przez strażaków do Kanału Raduni.
Wylał także Potok Oruński, zalewając ulicę Niepołomicką przy Kampinoskiej, a przy okazji także kilka sąsiednich posesji. W wielkie bajora zamieniły się aleja Żołnierzy Wyklętych i Kartuska w Gdańsku.
Przedstawiciele Gdańskich Wód podkreślają, że nie ucierpiał żaden z miejskich zbiorników retencyjnych.
W Gdyni nieprzejezdna była między innymi Morska przy dworcu. Najwięcej, bo aż 49 interwencji dotyczyło gminy Kosakowo. Od godziny 14 do późnego wieczora ratownicy pompowali wodę z ulicy Tulipanowej. Wcześniej z zalanego tartaku trzeba było ewakuować pracownika. Na miejscu wciąż jest jeden zastęp.
Wiele wskazuje na to, że ten lipiec przejdzie do historii jako rekordowo mokry. Średni opad dla tego miesiąca to niespełna 100 litrów na metr kwadratowy. Tylko wczoraj spadło 50 litrów, a w lipcu łącznie – około 150.
AKTUALIZACJA, GODZ. 18:00
Uspokoiła się już sytuacja po intensywnych deszczach, które po południu przeszły nad Pomorzem. W ciągu ostatnich 90 minut strażacy otrzymali tylko 4 nowe zgłoszenia, związane z zalaniami piwnic i garaży – wszystkie z Gdańska.
AKTUALIZACJA, GODZ. 17:40
Na Pomorzu padać może jeszcze do wieczora, ale deszcze nie będą już tak intensywne – powiedział Radiu Gdańsk dyżurny synoptyk IMGW w Gdyni Marcin Czeczatka.
– Koło godziny 21:00-22:00 myślę, że już te opady powinny minąć Gdańsk, Trójmiasto, linię Wisły i pójść gdzieś dalej. Będą wtedy na pewno już mniej intensywne, lokalnie może się parę tych litrów na metr kwadratowy zebrać – powiedział.
Odnosząc się do skutków dzisiejszej ulewy, powiedział, że decydujące były dwa czynniki. – Po pierwsze istotne jest to, ile w ogóle tego deszczu spadnie, po drugie – w jakim czasie. Tu mieliśmy te dwa wyjątkowo niekorzystne czynniki. To jest duże nieszczęście, że po prostu jakiej by nie zbudować kanalizacji w mieście, to ona takiej ilości wody na bieżąco odbierać nie będzie – wyjaśnił.
AKTUALIZACJA, GODZ. 17:00
Intensywne deszcze, jakie przeszły po południu nad Trójmiastem, wciąż dają się we znaki. Strażacy w związku z zalaniami interweniowali prawie 120 razy, z czego 68 akcji dotyczyło powiatu puckiego – głównie Kosakowa, Pogórza i Dębogórza. W Kosakowie przy Tulipanowej utworzyło się tak duże rozlewisko, że przy jego usuwaniu wciąż pracuje 6 zastępów.
W Gdańsku w rwący potok zamieniły się ulice prowadzące z górnego tarasu. Przejezdna jest – dotąd zablokowana – ulica Małomiejska, z której wody były kierowane do Kanału Raduni. Woda z zalanej ul. Swojskiej była pompowana do Potoku Strzyży. Przez ulicę Niepołomicką przelał się z kolei Potok Oruński w Gdańsku.
Przedstawiciele Gdańskich Wód podkreślają, że nie ucierpiał żaden z miejskich zbiorników retencyjnych.
Dziś miejscami w Gdańsku spadło 50 litrów wody na metr kwadratowy. To połowa średniej miesięcznej. Wiele wskazuje na to, że będzie to miesiąc rekordowy. Suma opadu to miejscami 150 litrów na metr kwadratowy.
AKTUALIZACJA, GODZ. 16:40
Ulewny deszcz i burze przyniosły w Ustce błyskawiczne podtopienia. Szczególnie ucierpiały ulice Chopina i Beniowskiego.
Poniżej można zobaczyć film przesłany przez naszego słuchacza Mariusza Jasłowskiego:
AKTUALIZACJA, GODZ. 16:00
Ulice jak rwące potoki. Już ponad 100 interwencji straży pożarnej w związku z burzami jakie przeszły nad Trójmiastem i jego okolicami.
W części Gdańska spadło prawie 50 litrów wody na metr kwadratowy, w Gdyni niewiele mniej.
Najwięcej, bo ponad 50 interwencji, było w powiecie puckim. To głównie zalania w Kosakowie, Dębogórzu i Pogórzu. W Gdyni wyjazdów było 8, a w Gdańsku 21.
Z powodu bardzo dużego strumienia wody zamknięte zostały – ulice Małomiejska i Podmiejska w Gdańsku. Jak informują ratownicy, woda z nich została przekierowana do Kanału Raduni.
Poniżej możecie zobaczyć film z przekierowania wody ulicą Małomiejską do Raduni, udostępniony nam przez Wody Polskie:
Zalana jest także Niepołomicka, gdzie przelał się Potok Oruński i okolice ronda de la Salle, gdzie spływa woda z Niedźwiednika. Olbrzymie zastoiska utworzyły się też na alei Żołnierzy Wyklętych, przy Kartuskiej a w Gdyni na Morskiej, na wysokości dworca Gdynia Główna.
Woda – jak relacjonuje radny dzielnicy Ujeścisko-Łostowice przelewa się ze zbiornika Świętokrzyska 2. Jego konstrukcja nie została jednak uszkodzona. Pozostałe gdańskie zbiorniki nie ucierpiały.
Trójmiasto jest jednak sparaliżowane korkami. Te informacje przekazujemy na bieżąco w autopilocie Radia Gdańsk.
AKTUALIZACJA, GODZ. 15:40
W Gdańsku w związku z intensywnymi opadami deszczu i zalanymi fragmentami ulic i torowisk występują zakłócenia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej.
Ul. Podmiejska na Oruni jest rwącym potokiem. Karczemki pod wodą – alarmuje nasz słuchacz, pan Marek.
Jak dowiedział się nasz reporter, zamknięcie ul. Małomiejskiej przez policję nie jest spowodowane przerwaniem wału, jak niektórzy słuchacze przypuszczali, lecz po to, żeby płynąca nią woda została skierowana ręcznie do Raduni.
AKTUALIZACJA, GODZ. 15:25
Jak przekazał Paweł Wiśniewski, radny dzielnicy Ujeścisko-Łostowice, wylał Zbiornik Świętokrzyska 2.
Poniżej można zobaczyć zarejestrowany przez niego film:
AKTUALIZACJA, GODZ. 15:00
Burze przechodzą nad Trójmiastem i jego okolicami. Opady są tak intensywne, że kanalizacja burzowa nie jest w stanie odprowadzać wody.
W ciągu ostatniej godziny problemy z zalanymi ulicami odczuli mieszkańcy Kosakowa, Gdańska i Gdyni.
Przy Tulipanowej w Kosakowie zalany został tartak.
W Gdańsku problemy są przy wyżej położonych dzielnicach. Płyną między innymi ul. Myśliwska, Kartuska i Świętokrzyska. Występują zakłócenia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Na ul. Piekarniczej na wysokości sądu zrobiło się jezioro. Samochody jeżdżą po chodniku.
Ulica Małomiejska do Ptasiej zamknięta przez policję z względu na intensywne opady – podaje oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY
Jak informuje pomorska straż pożarna, najwięcej zgłoszeń o zalaniach pochodzi z powiatu puckiego – 39. ale także Gdańska – 28, Gdyni – 9 i Pruszcza Gdańskiego 5. W sumie ratownicy interweniowali już prawie 90 razy. Chodzi głownie o zalania. Straż pożarna pompuje wodę z piwnic szkoły podstawowej przy Srebrnikach w Gdańsku. Ucierpiały także gdańskie przedszkola przy ulicach 11 listopada i Matuszewskiego. Nie ma informacji o poszkodowanych.
Opad był tak intensywny, że kanalizacja burzowa nie była w stanie odprowadzać wody. Przed 14:00 problemy z zalanymi ulicami odczuli mieszkańcy Kosakowa, Gdyni-Śródmieścia, ale także Karwin i Witomina. Z danych pomiarowych Gdańskich Wód wynika, że w Gdyni w krótkim czasie spadło ponad 40 litrów wody na metr kwadratowy. W Gdańskiej Matarni i Matemblewie – 30.
Duże utrudnienia w ruchu na ulicy Morskiej w Gdyni. Jak informują nasi słuchacze, drogę blokują utopione auta i trolejbus. W Gdańsku problemy są przy wyżej położonych dzielnicach. „Płyną” między innymi Myśliwska, Kartuska i Świętokrzyska.
Burze to skutek przemieszczającego się z zachodu na wschód kraju chłodnego frontu atmosferycznego. Front rozdziela dwie polarne morskie masy powietrza – chłodniejszą na zachodzie od cieplejszej na wschodzie kraju.
Sebastian Kwiatkowski/Marcin Lange/dw/mp