Mieszkańcy Pomorza nadal znajdują w ziemi niewybuchy. Policja radzi, co w takiej sytuacji robić

(fot. pomorska.policja.gov.pl)

Nawet kilka razy w miesiącu pomorska policja dostaje zgłoszenie o znalezieniu niewybuchów. Mimo że od II wojny światowej upłynęło już kilkadziesiąt lat, niebezpieczne znaleziska nadal zalegają w ziemi i są niebezpieczne.

– Niewybuchów nie można przenosić, rzucać czy demontować na własną rękę – wskazał aspirant sztabowy Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. – Niektóre materiały wybuchowe zachowują swoje właściwości detonacyjne pomimo upływu czasu. Jeżeli znajdziemy zapalniki, pociski, bomby lotnicze, naboje artyleryjskie i karabinowe, granatniki przeciwpancerne, granaty, miny wszelkich rodzajów, należy niezwłocznie powiadomić policję, która sprawdzi, czy znaleziony przedmiot jest niebezpieczny, i zabezpieczy miejsce do czasu przybycia patrolu minersko-saperskiego – dodał.

(fot. pomorska.policja.gov.pl)

W zgłoszeniu powinniśmy precyzyjnie wskazać miejsce znaleziska i zaczekać do przyjazdu patrolu.

– Informując policję o niewybuchu, należy przede wszystkim podać jego wygląd, ogólne gabaryty i liczbę sztuk. Znalezisk kategorycznie nie wolno podnosić, odkopywać, przenosić, wrzucać do ogniska ani do miejsc takich jak stawy czy rowy – zaznaczył Chrzanowski.

Nie wolno też zabierać takich materiałów do domu. Grozi za to odpowiedzialność karna.

Grzegorz Armatowski/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj