Selektywna zbiórka bioodpadów korzystna dla gmin i środowiska. „Kluczem przekonanie mieszkańców”

(fot. Radio Gdańsk/Mateusz Czerwiński)

O wymiernych korzyściach dla portfela i ekologii rozmawiali we wtorek uczestnicy konferencji „Selektywna zbiórka bioodpadów – dobre praktyki dla polskich gmin”. Właśnie z takimi korzyściami wiąże się segregacja tej podkategorii śmieci.

Coraz więcej osób w Polsce i na świecie zwraca uwagę na problem nadmiernej produkcji odpadów i marnotrawstwa surowców. Ruch Zero Waste, czyli „zero odpadów”, zachęca do ograniczenia konsumpcji i odpowiedzialnego podejścia do segregacji śmieci. Celem jest ochrona środowiska i lepsze wykorzystanie zasobów, które każdego dnia marnują się w ogromnych ilościach.

– Z punktu widzenia gospodarki obiegu zamkniętego niezwykle ważne jest, żebyśmy dobrze segregowali bioodpady. Wynika to z całej koncepcji gospodarki obiegu zamkniętego – twierdzi podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, Anita Sowińska. – To taki motylek: jedno skrzydełko jest technologiczne, czyli papier, szkło, metal, plastik, a drugie to skrzydełko biologiczne. Jeżeli nie oddzielimy tych dwóch części, niestety poniesiemy porażkę w całej gospodarce obiegu zamkniętego. Niestety, duża część tych odpadów trafia do czarnego pojemnika, czyli generalnie ląduje na składowiskach, gdzie wydziela się metan i marnujemy te surowce – przestrzega.

KLUCZOWE PRZEKONANIE MIESZKAŃCÓW

W siedzibie Urzędu Gminy w Juszkowie odbyła się konferencja pt. „Selektywna zbiórka bioodpadów – dobre praktyki dla polskich gmin”. Nie tylko polscy, ale także zagraniczni eksperci i samorządowcy rozmawiali o wyzwaniach związanych z segregacją bioodpadów, takich jak resztki jedzenia czy skoszona trawa. – To ważny krok w kierunku usprawnienia systemu gospodarki odpadami w naszym kraju – mówili uczestnicy.

– Kluczowe jest przekonanie mieszkańców do tego, że jest to pożyteczne i stąd chcemy podzielić się dobrymi praktykami – mówi wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste, Agata Zgliczyńska. – Chcemy wspólnie wypracować metody, które będą proste we wdrożeniu, tanie, ale i skuteczne. Chcemy pokazać, że warto składować w domu odpady bio w osobnym pojemniczku. To zajmuje niewiele miejsca. Poza tym warto wykorzystywać wszystkie resztki z obiadu, poddawać powtórnej obróbce, dzięki czemu nie marnujemy żywności. Chodzi zatem o czystą ekonomię. Mniej odpadów w koszu oznacza dla nas mniejszą opłatę na wyjściu – dodaje.

NISKI POZIOM SEGREGACJI

Wiele samorządów w Polsce wciąż zmaga się z niskim poziomem segregacji odpadów. Jednym z przykładów jest gmina Pruszcz Gdański, gdzie odpady, które powinny być posegregowane, często trafiają do pojemników na odpady zmieszane.

– Mierzymy się z tymi samymi problemami co inne gminy – ocenia wójt Weronika Chmielowiec. – Mamy wielu mieszkańców gęstej zabudowy bloków, którzy nie czują potrzeby wyodrębniania bioodpadów. Lepiej jest w zabudowie jednorodzinnej, gdzie ludzie mają swoje kompostowniki i używają bio odpadów w różnorodny sposób. Niestety, to jest bardzo kosztowne, bo bioodpad jest bardzo cennym odpadem. W związku z tym tracimy coś cennego i wrzucamy do jednego wora. Potem okazuje się, że jest to jeszcze bardziej kosztowne dla gmin, a tym samym dla mieszkańców, bo przecież to mieszkańcy płacą potem za odbiór tych odpadów – wyjaśnia.

(fot. Radio Gdańsk/Mateusz Czerwiński)

Polskie Stowarzyszenie Zero Waste wraz z Ministerstwem Klimatu i Środowiska realizuje liczne kampanie edukacyjne. Ich celem jest zwiększenie świadomości ekologicznej oraz zachęcenie Polaków do selektywnej zbiórki śmieci. To kolejny krok w stronę zmniejszenia ilości odpadów trafiających na wysypiska i lepszej przyszłości dla środowiska.

W najbliższym czasie ministerstwo planuje przeznaczyć 2 miliardy złotych z funduszu modernizacyjnego na rozwój biogazowni w Polsce. Trwa przygotowywanie projektu we współpracy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Posłuchaj:

Mateusz Czerwiński/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj