O przyszłości obywatelskiej ustawy „Stop Łańcuchom” rozmawiali rolnicy i parlamentarzyści z Pomorza. W Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim odbyło się spotkanie z parlamentarzystami związanymi z regionem i Pomorską Izbą Rolniczą.
Projekt ustawy zakłada między innymi zakaz trzymania psów na łańcuchach czy przepisy ograniczające pseudohodowle zwierząt. Andrzej Sobociński, rolnik z Żuław, twierdzi, że w ustawie znalazły się przepisy, które są bezsensowne.
– Wrzucono takie rzeczy jak rybki akwariowe, karpie, poskromy dla zwierząt czy zakaz używania elektryzatorów na pastwiskach. Pytam więc: pani Piekarska (posłanka Koalicji Obywatelskiej, popierająca ustawę – przyp. red.) będzie pasała bydło w całej Polsce? Przecież w Unii Europejskiej jest to dopuszczone. To my jesteśmy lepsi od wszystkich? – zastanawia się.

(fot. PUWGdansk)
W obecnym kształcie Polskie Stronnictwo Ludowe nie poprze tej ustawy. – Rolnicy wiedzą najlepiej, w jaki sposób zadbać o własne zwierzęta. Kwestie związane z wpuszczaniem organizacji pozarządowych czy takich, które miałyby zastąpić weterynarię, są w naszej ocenie niewłaściwe. To powinno pozostać w rękach rolników i organizacji do tego powołanych – twierdzi Magdalena Sroka, posłanka PSL.
Pod obywatelskim projektem ustawy „Stop Łańcuchom” podpisało się ponad pół miliona osób.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Oskar Bąk/mrud





