Morski Instytut Rybacki – Państwowy Instytut Badawczy z Gdyni od nowego roku rusza z projektem SALcon/25. Ma on na celu m.in. analizę kondycji łososi odławianych w południowym Bałtyku od lat 50. XX wieku do 2023 roku.
Projekt – jak podkreśla Morski Instytut Rybacki – ma przyczynić się do dobrego stanu środowiska, obejmując odbudowę przyrody, zachowanie i ochronę ekosystemów oraz różnorodności biologicznej.
– Pierwszym elementem, który chcemy zbadać, są zmiany kondycji łososi od lat 50. do roku 2023, ponieważ w Instytucie dysponujemy takimi wieloletnimi danymi. Chcemy sprawdzić, czy i jak kondycja łososia w Bałtyku się zmieniała. Skoro wiemy, że ta kondycja mogła się zmieniać, to różne aspekty mogły mieć na to wpływ i też będziemy je badać – tłumaczy w rozmowie z PAP koordynatorka projektu dr Katarzyna Nadolna-Ałtyn.
Łososie odbywają tarło w wielu rzekach wokół Bałtyku, a po kilku latach spływają do morza. Z większości rzek nadbałtyckich odbywają one migracje żerowiskowe w rejon południowego Bałtyku.
JAKIE DANE BĘDĄ BRANE POD UWAGĘ?
Głównym składnikiem pokarmu łososi są szproty, dlatego gdyńscy naukowcy sprawdzą, jak na przestrzeni lat zmieniały się zasoby tej ryby w południowym Bałtyku i czy sytuacja miała wpływ właśnie na kondycję łososi.
– Będziemy też brali pod uwagę zmiany klimatu, analizując dostępne dane dotyczące temperatury wody, i sprawdzali, czy to mogło ewentualnie wpływać na kondycję łososi w Bałtyku – powiedziała ekspertka.
CZYNNIKI, NA KTÓRE ZWRÓCĄ UWAGĘ BADACZE
Jak wyjaśniła, najbardziej zasobnymi w łososie rzekami są te w obszarze północnego Bałtyku.
– Badania genetyczne pokazały, że najwięcej smoltów (młode łososie, w okresie spływu do morza – przyp. red.) pochodzi właśnie z tych rzek. Natomiast większość łososi z rzek nadbałtyckich, również z dalekich rzek północnych, migruje na żerowiska do południowego Bałtyku, czyli właśnie m.in. w rejon Polskich Obszarów Morskich. Stąd nasze zainteresowanie tym, co dzieje się na południu, gdzie również znajdują się bardzo duże koncentracje szprota i dlatego łosoś wędruje tutaj na żerowiska – podkreśla ekspertka.
Kondycja ryb w morzu warunkuje następnie sukces ich migracji na tarło i w ogóle skuteczność rozmnażania.
– W rzekach w rejonie południowego Bałtyku obserwujemy też występowanie choroby UDN (wrzodziejąca martwica skóry łososiowatych – przyp.red.), która powoduje bardzo szybkie zmiany i bardzo dużą śmiertelność ryb. Do tego stopnia, że nie są one w stanie dopłynąć na tarliska i się rozmnażać. Dlatego chcemy sprawdzić, czy w jakiś sposób, na przestrzeni lat właśnie ta kondycja się zmieniała, dlaczego akurat teraz obserwujemy tak dużo chorych ryb i co ewentualnie można wywnioskować z połączenia tych danych – tłumaczy dr Katarzyna Nadolna-Ałtyn.
KONKURENCI RYB ŁOSOSIOWATYCH
Ekspertka wskazała ponadto, że baza pokarmowa dla łososia w postaci szprota w rejonie południowego Bałtyku zmieniała się na przestrzeni lat.
– W latach 80. mieliśmy bardzo duże zasoby dorszy, które też żerowały na szprocie. Można więc podejrzewać, że pojawiła się tutaj konkurencja między łososiem a dorszem, jeżeli chodzi o korzystanie z zasobów szprota. Spodziewamy się zatem, że nasze badania wykażą, iż we wspomnianych latach 80. kondycja łososia mogła być inna w porównaniu z latami obecnymi, kiedy dorsza jest o wiele mniej, więc ta konkurencja pokarmowa jest również dużo mniejsza. Obecnie w Bałtyku widzimy innego konkurenta ryb łososiowatych o zasoby szprota – foki, których liczebność znacznie wzrosła – powiedziała.
Projekt SALcon/25 jest realizowany w ramach unijnego programu Fundusze Europejskie dla Rybactwa na lata 2021-2027. Jego wartość to blisko 400 tys. zł. Efekty powinniśmy poznać jesienią 2026 roku.
PAP/am





