W Elblągu zginął w sobotę, 10 czerwca 64-letni spadochroniarz. Spadł na ziemię przed budynkiem wielorodzinnym i mimo reanimacji zmarł – poinformował w sobotę, 10 czerwca starszy kapitan Grzegorz Różański, rzecznik warmińsko-mazurskiej straży pożarnej.
Jak podała straż pożarna, w sobotę przed godziną 16:00 64-letni spadochroniarz spadł na ziemię przed budynkiem wielorodzinnym przy ulicy Sadowej w Elblągu. Według służb czasza spadochronu była otwarta.
W momencie dojazdu strażaków na miejsce policjanci prowadzili już reanimację mężczyzny. Mimo podjęcia akcji reanimacyjnej przez przybyłych na miejsce ratowników medycznych mężczyzny nie udało się uratować.
O wypadku powiadomiono Komisję Badania Wypadków Lotniczych. Na miejsce przyjechał przedstawiciel organizatora skoków.
PAP/aKa