Prywatna szkoła z Elbląga oskarżona o wyłudzenie dotacji od miasta

Zdjęcie ilustracyjne (fot. Pixabay)

160 tysięcy złotych dotacji od miasta Elbląga miała wyłudzić prywatna szkoła należąca do sieci „Żak”. Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Cezaremu B., byłemu dyrektorowi placówki.

Ewa Ziębka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Elblągu, wyjaśnia, że szkoła pobierała rządową subwencję i dotacje z miasta na uczniów wpisanych na listę studentów, ale nieuczestniczących w zajęciach.

– Warunkiem uzyskania dotacji jest przede wszystkim określona liczba uczniów, ale również ich frekwencja na zajęciach na poziomie przynajmniej 50 proc. W tym zakresie mówimy o pewnych nieprawidłowościach: uczniowie nie brali udziału w części zajęć, a mimo to ich udział był potwierdzany w sekretariacie placówki. Poza tym niektórzy uczniowie studiowali po dwa kierunki, a zajęcia odbywały się równolegle, więc nie było fizycznej możliwości uczestnictwa w obu z nich – wskazuje.

Oskarżenie dotyczy tylko nieprawidłowości z 2014 roku, ale prokuratura prowadzi postępowanie dotyczące również kolejnych lat. Za oszustwa byłemu dyrektorowi grozi do 8 lat więzienia.

Marek Nowosad/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj