W całym województwie pomorskim służby i mieszkańcy prowadzą prace porządkowe i usuwają skutki ulew. Jak przekazał Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku, nadal trwa sytuacja zagrożenia powodziowego.

AKTUALIZACJA, GODZ. 16:30

W związku z sytuacją hydrologiczną w zlewni Martwej Wisły przewiduje się utrzymanie stanu wody w strefie wody wysokiej, lokalnie powyżej stanów ostrzegawczych. Miejscowo istnieje możliwość przekroczenia stanu alarmowego. Na obszarze występowania intensywnych opadów burzowych możliwe wzrosty.

Jak informują Wody Polskie, w ostatnich godzinach usunięto zatory na rzece Kumieli i Babicy w Elblągu. Sytuację opanowano też na Kanale Modrym, w m. Brudzędy zabudowano przeciek na prawym wale, zatrzymano też przeciek wody na teren polderu Bągart 5B w gminie Dzierzgoń. Podjęto też działania dla zabezpieczenia przerwanego wału rzeki Dzierzgoń w m. Święty Gaj w gm. Rychliki.

Zabezpieczono przesiąki na wałach rzeki Brzeźnicy w gm. Markusy i zablokowano cofkę wód do potoku Powodowo, gdzie oczyszczono też budowle i usunięto zatory, a także podwyższono zaniżenia w wale workami z piaskiem.

AKTUALIZACJA, GODZ. 15:15

Co najmniej do poniedziałku w Elblągu obowiązywać będzie stan pogotowia przeciwpowodziowego. Służby miejskie na bieżąco monitorują sytuację hydrologiczną oraz prognozy pogody, które nadal wskazują na możliwość dalszych opadów. W mieście trwają prace porządkowe po ostatnich podtopieniach. Wsparcie techniczne i logistyczne zapewniają straż pożarna, służby komunalne oraz wojsko.

– Jesteśmy w pełnej gotowości i reagujemy na bieżąco. Każdy z nas wie, że ta sytuacja może się powtórzyć – przekazał wiceprezydent Elbląga Piotr Kowal.

Tymczasem, jak poinformowano w mediach społecznościowych, z powodu ulew ucierpiał Danziger Kopf, zabytkowy dom podcieniowy z XVIII w. położony w Żuławkach.

–  Ulewa okazała się dla naszego domu katastrofalna. Piwnice ponownie zostały zalane, a teren wokół całkowicie podtopiony. Woda stoi wszędzie. I nie mamy gdzie jej odpompować, bo… wszystkie rowy w okolicy są zapchane – napisali właściciele domu.

Synoptycy wydali ostrzeżenie pierwszego stopnia przed burzami dla znacznej części Polski, w tym całego województwa pomorskiego i części warmińsko-mazurskiego. Alert obowiązuje do godziny 21.

AKTUALIZACJA, GODZ. 13:00

W środę w okolicach miejscowości Święty Gaj wylała niewielka rzeka. Woda przelewała się na pola i w miejscach, gdzie umocnienia były uszkodzone przez bobry – mówią ratownicy. Teraz podobna akcja trwa na rzece Tina Górna między Śledziówką a Złotowem na wysokości Żuławki Sztumskiej. Do akcji zadysponowano sześć zastępów ratowników. Jak mówią, uszkodzeń jest coraz więcej. Być może konieczna będzie pomoc Wojsk Obrony Terytorialnej. Żołnierze pomagają między innymi w Kiezmarku.

Akcje związane z zalaniami trwają jeszcze w powiecie gdańskim i nowodworskim. To łącznie 15 działań. Od 28 lipca w związku za załamaniem pogody było ich ponad 1200.

AKTUALIZACJA, GODZ. 12:00

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed burzą i silnym deszczem. Prognozowane opady mogą powodować zalania i podtopienia. Wydano też ostrzeżenia hydrologiczne drugiego stopnia przed wezbraniem z przekroczeniem stanów ostrzegawczych i alarmowych. Zjawiska te mają występować m.in. w zlewni Martwej Wisły oraz Zalewu Wiślanego do Nogatu.

O prognozach pogodowych informowaliśmy >>>TUTAJ.

AKTUALIZACJA, GODZ. 11:00

Rolnicy, którzy ucierpieli wskutek poniedziałkowych ulew i powodzi, mogą zgłaszać do swoich gmin wnioski o szacowanie strat – informuje powiat nowodworski. Niebawem prace w terenie rozpocząć mają powołane przez wojewodę komisje. Finansową pomoc udzielać będzie Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Pomorski Urząd Wojewódzki przypomina, że osoby, których dom lub mieszkanie mocno ucierpiało z powodu nawalnego deszczu, mogą wystąpić do ośrodków pomocy społecznej po finansową pomoc do 8 tysięcy złotych.

AKTUALIZACJA, GODZ. 10:00

Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje do odwołania na obszarze gmin Cedry Wielkie, Pruszcz Gdański oraz Suchy Dąb. Ogłosił je starosta gdański Jarosław Karnath. To efekt uszkodzeń w infrastrukturze przeciwpowodziowej po intensywnych opadach z 28 lipca. Strażacy i żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej dopiero 30 lipca zakończyli wypompowywanie wody z pól uprawnych między innymi w Krępcu, Mokrym Dworze i Radunicy w gminie Pruszcz Gdański. Dramatyczna akcja ratowania plonów sprawiła, że w kanałach, a co za tym idzie także w rzekach Motława, Bielawa czy Kłodawa, jest zdecydowanie więcej wody.

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku poinformował, że na Martwej Wiśle obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne II stopnia przed wezbraniem z przekroczeniem stanów ostrzegawczych, lokalnie z możliwością przekroczenia stanu alarmowego. Na Kłodawie w Łęgowie doszło 29 lipca do uszkodzenia wału, sytuacja jest jednak opanowana. Niemniej włodarze zostali zobowiązani do monitorowania zbiorników, rzek i cieków wodnych.

WCZEŚNIEJ INFORMOWALIŚMY:

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku poinformował w mediach społecznościowych, że wciąż trwają działania służb w terenie.

PRZYSPIESZONA BUDOWA ZBIORNIKÓW RETENCYJNYCH

Rząd zapowiedział budowę zbiorników retencyjnych w Elblągu, by zabezpieczyć miasto przed wylewaniem rzeki Kumieli. Prace rozpoczęły się już po poprzedniej powodzi w 2017 roku, ale je wstrzymano.

Jak wskazał Piotr Kowal, wiceprezydent Elbląga, po kolejnych podtopieniach w centrum jest nadzieja na przyspieszenie prac.

– Wnioskowaliśmy o to, aby znalazły się pieniądze na zbiornik. Niestety tak się nie stało. Na posiedzeniu rządowego sztabu kryzysowego padła informacja, że prace zostaną zintensyfikowane, przyspieszone. Zbiornik ma w Elblągu powstać jak najszybciej. Będziemy trzymać rękę na pulsie, aby ta informacja przeobraziła się w realne działanie – podkreślił Kowal.

Drugi zbiornik retencyjny ma powstać przy elbląskim Parku Wodnym. Straty spowodowane wodą oszacowano wstępnie na 700 tysięcy złotych.

O usuwaniu skutków ulew na Pomorzu informowaliśmy wcześniej >>>TUTAJ.

Marek Nowosad/PAP/IAR/aKa/mk/ua