Zabójstwo dwumiesięcznego dziecka w Starogardzie Gdańskim. Policja zatrzymała rodziców dziewczynki, którzy już usłyszeli zarzuty. To 23-letni mężczyzna i rok młodsza kobieta.
Dramat dziecka rozgrywał się w domu przy ul. Piłsudskiego. Według wstępnej opinii biegłych dziewczynka była maltretowana.
– Biegli stwierdzili, że dziecko miało liczne obrażenia ciała, ciężkie, m.in. w postaci złamania obu rąk. W tej sytuacji prokurator przedstawił rodzicom zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem – poinformował prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
AKTUALIZACJA: 23 STYCZNIA, GODZ. 14:00
Sąd w Starogardzie Gdańskim aresztował na 3 miesiące 23-letniego mężczyznę, który – wspólnie z żoną – jest podejrzany o zabójstwo – ze szczególnym okrucieństwem – swojego dwumiesięcznego dziecka. Kobieta, już wczoraj, została aresztowana na 2 miesiące.
Niemowlę miało liczne obrażenia ciała, m.in. złamane obie ręce. W ciężkim stanie trafiło do szpitala, gdzie zmarło. Mężczyzna będzie też odpowiadał za znęcanie się nad 3-letnim synem i 4-letnią córką – mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
ZATRZYMANI INNI CZŁONKOWIE RODZINY
23-latek odpowie dodatkowo za znęcanie się nad rodziną oraz posiadanie narkotyków. Policjanci zatrzymali jeszcze babcię, ciocię zmarłego dziecka i jej partnera. Oni usłyszeli zarzuty nieudzielenia pomocy małoletniemu dziecku. Będą pod policyjnym dozorem.
Zatrzymani rodzice mają jeszcze 4-letnią córeczkę i 3-letniego synka. Oboje trafili do rodziny zastępczej.
Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi minimum 12 lat więzienia do dożywocie.
Na dwa miesiące aresztowana została 22-letnia matka dwumiesięcznej dziewczynki zamordowanej w Starogardzie Gdańskim. Ojca pierwotnie sąd wypuścił na wolność, ale ponownie został zatrzymany i usłyszał kolejne zarzuty. Niemowlę z ciężkimi obrażeniami ciała trafiło do szpitala w Starogardzie Gdańskim. Mimo reanimacji nie udało się go uratować.