Grupa terrorystów wtargnęła do Urzędu Miejskiego w Skarszewach. Chcieli uprowadzić burmistrza. Kilka osób zginęło, a co najmniej kilkanaście zostało rannych. Na szczęście były to tylko ćwiczenia, z których pracownicy skarszewskiego urzędu wyszli bez szwanku, za to z dodatkowymi umiejętnościami.
W akcji w Skarszewach wzięło udział prawie stu funkcjonariuszy policji i straży pożarnej, a także ratowników medycznych i przedstawicieli Specjalnych Grup Operacyjnych. Mundurowi wraz z pracownikami urzędu miejskiego, którzy dzień wcześniej odbyli odpowiednie szkolenie w Skarszewskim Centrum Sportu, mieli okazję sprawdzić swoje umiejętności w sytuacji zagrożenia terrorystycznego. Na miejscu zorganizowano też szpital polowy.
– Chociaż to tylko ćwiczenie, podobnie poważna sytuacja może się wydarzyć, a teraz jesteśmy bardziej na to przygotowani. Każdy zdał sobie sprawę z tego, jak poważne mogą być zagrożenia, jak należy reagować, jak można pomóc kolegom i koleżankom ukryć się i przetrwać. Ćwiczenia były bardzo realistyczne, dlatego mogliśmy krok po kroku wykorzystać zdobytą wcześniej wiedzę. Jestem pełen podziwu dla pracowników urzędu, którzy zachowali zimną krew. Teraz nadszedł czas na przemyślenia i udoskonalenie procedur – mówi Jacek Pauli, burmistrz Skarszew.
PRZYJĘTO, ŻE W BUDYNKU MOŻE BYĆ BOMBA
W działania zostali zaangażowani policjanci ze Starogardu Gdańskiego oraz Gdańska, bo scenariusz ćwiczeń zakładał także odbicie zakładników i zneutralizowanie podłożonej w budynku bomby.
– Celem było sprawdzenie sprawności systemu obiegu informacji pomiędzy służbami w takiej sytuacji oraz czasu ich reakcji, a także zgranie jednostek policji i administracji publicznej w trakcie działań związanych z zakłóceniem bezpieczeństwa publicznego – dodaje aspirant Małgorzata Szweda z Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim.
„BEZPIECZNA GMINA”
Ćwiczenia w Skarszewach otworzyły ogólnopolską akcję „Bezpieczna gmina”. – Sytuacja geopolityczna i to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, pokazuje, że musimy być gotowi na takie scenariusze. Każda gmina może zorganizować u siebie podobne ćwiczenia, żeby dowiedzieć się więcej. W działaniach biorą udział byli operatorzy jednostek specjalnych, których ogromne doświadczenie może wesprzeć samorządy – wyjaśnia Mariusz Urbaniak, były operator Jednostki Wojskowej GROM.
Hanna Brzezińska/MarWer