Stabilizuje się sytuacja związana z ptasią grypą w powiecie puckim. Od końca stycznia w rejonie zatoki odnaleziono tam kilkadziesiąt martwych łabędzi. U kilkunastu z nich stwierdzono obecność patogenu. Lekarze przyznają jednak, że nowych przypadków jest coraz mniej.
Jak wskazuje Agnieszka Arendt z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Gdańsku, zidentyfikowanych ognisk jest siedem: Chałupy, Puck, Rozgard, Błądzikowo, Mechelinki, Kuźnica i Jastarnia.
Obowiązuje stosowanie mat dezynfekcyjnych, ale też niewypuszczanie drobiu na zewnątrz. Restrykcje dotyczą powiatów sztumskiego, wejherowskiego, słupskiego i miasta Słupska, a po wydaniu nowego rozporządzenia wojewody pomorskiego – także powiatu puckiego. Znacznie większy jest wyznaczony przez fachowców obszar zagrożony, który obejmuje dodatkowo powiaty: bytowski, chojnicki, człuchowski, kartuski, lęborski, gdański i miasto Gdańsk.
CHOROBĘ STWIERDZONO U PTAKÓW HODOWLANYCH
Przypomnijmy: pod koniec roku obecność patogenu stwierdzono u bocianów i żurawi w ogrodzie zoologicznym w powiecie słupskim oraz u ptaków z parku miejskiego w Wejherowie, a w grudniu i styczniu także u kur i kaczek z gospodarstwa w Buchowie w powiecie człuchowskim.
Sebastian Kwiatkowski/MarWer